Autor Wątek: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...  (Przeczytany 2040745 razy)

Mieslaw

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #660 dnia: Września 09, 2007, 05:31:11 pm »
A ja już przeczytałem Popiela Armeńczyka. Jest to opowiadanie o czymś na kształt partyzanckiego oddziału z zaledwie drobnymi elementami fantastycznymi. Okazało się, że Armeńczyk to nazwisko. Nie zmienia to jednak faktu, że opowiadanie było całkiem dobry (przynajmniej dla mnie).

Zgodnie z niedawnym postanowieniem wypożyczyłem sobie zbiór opowiadań Philipa Kindreda pod tytułem Ostatni pan i władca.
« Ostatnia zmiana: Września 09, 2007, 05:31:41 pm wysłana przez Mieslaw »

Q

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #661 dnia: Września 09, 2007, 05:40:39 pm »
Cytuj
Zgodnie z niedawnym postanowieniem wypożyczyłem sobie zbiór opowiadań Philipa Kindreda pod tytułem Ostatni pan i władca.

Dobry zbiorek. Miejscami wyborny (choć nierówny). (Miło jest, na przykład, stwierdzić, że opowiadanie "Złotoskóry" jest o niebo mądrzejesze od filmu "Next".) Kłopot w tym tylko, że sporo opowiadań Dicka powtarzało się (czasem w różnych przekładach) w kolejnych wydanych u nas zbiorach.

Ciekaw jestem Twojego odbioru.

Mieslaw

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #662 dnia: Września 09, 2007, 09:33:53 pm »
No, wiesz, opowiadania Lema też się powtarzały w różnych zbiorach.

Na razie przeczytałem tylko wspomnianego przez Ciebie Złotoskórego (nb. tytuł oryginału to The golden man). Spodobał mi się.

Myślę, że film Next mógłby zostać wspomniany w temacie "Filmy SF warte i niewarte obejrzenia". Właśnie grają (a może już skończyli grać) go w kinie w moim mieście i chętnie bym się czegoś o nim dowiedział.

Pozwolę sobie jeszcze wrócić do Egana. Po przeczytaniu jego dwóch opowiadań w NF jestem skłonny go umiarkowanie polubić, ale do nazwania go wybitnym jeszcze dużo mi brakuje.

Q

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #663 dnia: Września 09, 2007, 10:23:15 pm »
Cytuj
No, wiesz, opowiadania Lema też się powtarzały w różnych zbiorach.

No wiem :P.

Cytuj
Na razie przeczytałem tylko wspomnianego przez Ciebie Złotoskórego (nb. tytuł oryginału to The golden man). Spodobał mi się.

Jest bardzo dobry. Ciekawe pytania thingy tam zadaje.

Cytuj
Myślę, że film Next mógłby zostać wspomniany w temacie "Filmy SF warte i niewarte obejrzenia". Właśnie grają (a może już skończyli grać) go w kinie w moim mieście i chętnie bym się czegoś o nim dowiedział.

Zdecydowanie zaliczyłbym go do tych drugich, choćby z racji absolutnego braku wierności wobec oryginału i daleko idacego "uczłowieczenia" bohatera głównego.

Cytuj
Pozwolę sobie jeszcze wrócić do Egana. Po przeczytaniu jego dwóch opowiadań w NF jestem skłonny go umiarkowanie polubić, ale do nazwania go wybitnym jeszcze dużo mi brakuje.

Bo też opowiadania z "NF" nie są szczytem jego twórczości (Mistrz też ma i słabsze dzieła na koncie), zresztą Egan bywa dosc nierówny... Osobiście bardziej polecam (zamieszczoną sporo lat temu w "Fenixie") "Pieszczotę" - opowiadanie o nieśmiertelności i... o aberracjach w sztuce przyszłości (wyczuwa sie, że dość wczesne, ale b. interesujące) i (będące ozdobą, słabej w sumie choć cennej jako próba reanimacji klasycznej hard SF, antologii "Nowe Legendy") znakomite "Dywany Wanga" (IMHO jedno z najlepszych opowiadań SF wszechczasów obok np. "Głosów czasu" Ballarda). Polecam Ci też serdecznie (jeśli znasz angielski, choć przekład lada chwila powinien się ukazać) wspominaną juz przeze mnie do znudzenia "Diasporę" (której "Dywany..." są de facto fragmentem). Biegłości stylistycznej Mistrza Egan nie ma, ale spojrzenie ma równie głębokie.
« Ostatnia zmiana: Września 09, 2007, 10:26:05 pm wysłana przez Q »

ANIEL-a

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #664 dnia: Września 10, 2007, 10:20:47 pm »
Cytuj
Cytuj
Zgodnie z niedawnym postanowieniem wypożyczyłem sobie zbiór opowiadań Philipa Kindreda pod tytułem Ostatni pan i władca.

Dobry zbiorek. Miejscami wyborny (choć nierówny). (Miło jest, na przykład, stwierdzić, że opowiadanie "Złotoskóry" jest o niebo mądrzejesze od filmu "Next".) Kłopot w tym tylko, że sporo opowiadań Dicka powtarzało się (czasem w różnych przekładach) w kolejnych wydanych u nas zbiorach.

Ciekaw jestem Twojego odbioru.

Q, ty naprawdę myślałeś, że można jakiekolwiek opowiadanie Dicka przerobić na film mądrzejszy od oryginału (niezależnie od oceny poszczególnych opowiadań) i to taka dla ciebie niespodzianka?

Miesław, polecam zbiory Czysta gra i My, zdobywcy, a także Długi szczęśliwy żywot brązowego oxforda (czyż nie genialny tytuł?) - tam jest opowiadanie Złoty człowiek ;) Pewnie zresztą niektóre inne opowiadania też się pokrywają z tym, co czytasz teraz, ale ciekawe jest co innego - te tomy opowiadań (w wydawnictwie Proszyński) zawierają z tyłu komentarz odautorski Dicka do prawie każdej pozycji, niektóre długie, połączone ze wspomnieniami autobiograficznymi czy opowieścią o uczuciach, jakie towarzyszyły autorowi w momencie pisania...  

Q

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #665 dnia: Września 10, 2007, 10:29:16 pm »
Cytuj
Q, ty naprawdę myślałeś, że można jakiekolwiek opowiadanie Dicka przerobić na film mądrzejszy od oryginału (niezależnie od oceny poszczególnych opowiadań) i to taka dla ciebie niespodzianka?

Wiesz... Znam przykłady dobrych ekranizacji dzieł SF, (także Dicka ;)), więc nie tracę nadziei. Zresztą akurat "Next" jest paskudnie skopany i z oryginałem nie ma nic wspólnego...

Cytuj
Długi szczęśliwy żywot brązowego oxforda (czyż nie genialny tytuł?)

Tytuł genialny,opowiadanie mniej mi pasowało...

Cytuj
te tomy opowiadań (w wydawnictwie Proszyński) zawierają z tyłu komentarz odautorski Dicka do prawie każdej pozycji, niektóre długie, połączone ze wspomnieniami autobiograficznymi czy opowieścią o uczuciach, jakie towarzyszyły autorowi w momencie pisania...

Komentarze te są zresztą b. ciekawe. I dają dobry wgląd w psychikę tego niezwykłego autora. Czasem są nawet ciekawsze od (niektóeych) opowiadań.

Mieslaw

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #666 dnia: Września 11, 2007, 05:32:24 pm »
Cytuj
Miesław, polecam...
Powoli !!!

To znaczy bardzo dziękuję za rekomendacje, kiedyś na pewno przeczytam, ale mam już parę książek "w kolejce" (z szóstym Harrym Potterem włącznie).

Jeśli chodzi o Dicka, to niestety Ostatni pan i władca jest jedyną jego książką w katalogu mojej szkolnej biblioteki... trochę to dziwne, bo S-F mają całkiem sporo. Oczywiście jest jeszcze biblioteka miejska, allegro, księgarnie, więc nie ma się czym martwić (no, może poza tym, że nie będę nabijał sobie i klasie tzw. czytelnictwa... ale to jakoś mnie nie martwi :D).

Q

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #667 dnia: Września 11, 2007, 05:41:15 pm »
Cytuj
Jeśli chodzi o Dicka, to niestety Ostatni pan i władca jest jedyną jego książką w katalogu mojej szkolnej biblioteki... trochę to dziwne, bo S-F mają całkiem sporo.

Zawsze pozstaje takie wyjście - eBooki:
http://biblioteka.eksiazki.org/index.php/Kategoria:Autorzy

Owszem to nie to samo co szeleszczący papier w dłoniach (więc książki i tak kupuję), ale zawsze...

ps. właśnie przeczytałem ten felieton... IMHO b. mądre spostrzeżenia zawiera:
http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f51/10.html
« Ostatnia zmiana: Września 11, 2007, 06:14:00 pm wysłana przez Q »

ANIEL-a

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #668 dnia: Września 12, 2007, 10:07:34 pm »
Cytuj
Cytuj
Miesław, polecam...
Powoli !!!

To znaczy bardzo dziękuję za rekomendacje, kiedyś na pewno przeczytam, ale mam już parę książek "w kolejce" (z szóstym Harrym Potterem włącznie).

Jeśli chodzi o Dicka, to niestety Ostatni pan i władca jest jedyną jego książką w katalogu mojej szkolnej biblioteki... trochę to dziwne, bo S-F mają całkiem sporo. Oczywiście jest jeszcze biblioteka miejska, allegro, księgarnie, więc nie ma się czym martwić (no, może poza tym, że nie będę nabijał sobie i klasie tzw. czytelnictwa... ale to jakoś mnie nie martwi :D).

A ja właśnie czytam siódmego Harry'ego. Jak na razie książka super. I Harry jeszcze żyje :P

Q

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #669 dnia: Września 13, 2007, 01:22:10 am »
Cytuj
A ja właśnie czytam siódmego Harry'ego. Jak na razie książka super. I Harry jeszcze żyje :P

Czytałem... Ba, mam nawet polskiego eBooka...

Blog "Tina S. Chang, Science Fiction" zawierający dość ciekawe "matematyczne" opowiadania autorki:
http://blog.360.yahoo.com/blog-5CcC9sQlcqhUDN1P5SbXoWa5x.0-?cq=1&p=4

I... zasady gry Quantum Soccer z jednego z wspomnianych przeze mnie opowiadań Egana:
http://gregegan.customer.netspace.net.au/BORDER/Soccer/Soccer.html

Terminus

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #670 dnia: Września 17, 2007, 06:32:33 pm »
Proszę uprzejmie o pisanie nt. przeczytanych - niedawno i dawno - książek w temacie poniższym.
Mamy dosyć dużo niepotrzebnych postów, by jeszcze mieć niepotrzebne tematy.

Q

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #671 dnia: Września 17, 2007, 07:00:37 pm »
Cytuj
Proszę uprzejmie o pisanie nt. przeczytanych - niedawno i dawno - książek w temacie poniższym.
Mamy dosyć dużo niepotrzebnych postów, by jeszcze mieć niepotrzebne tematy.

Dobra, zatem mam do Forumowiczów pytanie o ksiązki (beletrystyczne, lub nie), które są dla Nich szczególnie ważne i które chcieliby polecić wszystkim. Dla mnie były to przede wszystkim "GOLEM XIV" i "Głos Pana" (co ciekawe, bardziej w wątkach dygresyjnych)... Po jakimś czasie podobnego znaczenia nabrał dla mnie "Pirx" i "Cyberiada/Bajki robotów", ale stało się to dopiero gdy umiałem spojrzeć głębiej, pod ich przygodową warstwę...
« Ostatnia zmiana: Września 17, 2007, 07:03:24 pm wysłana przez Q »

dzi

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #672 dnia: Września 17, 2007, 08:28:02 pm »
Summa Technologiae ;)

Q

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #673 dnia: Września 17, 2007, 08:47:17 pm »
Cytuj
Summa Technologiae ;)

Z grubej rury co się zowie ;), najpopważniejsze i najgłębsze dzieło Mistrza... Tak, tak... te śmiałe plany przyszłych technologii dają po głowie jak młot pneumatyczny... To one zaprowadziły mnie na powrót do "Cyberiady", to one spowodowały moją fascynację transhumanistycznymi koncepcjami (i ich literacką wizją - utworami Egana).

Może zabrzmi górnolotnie, ale chciałoby się chwilami, żeby "Summa Technologiae" stała się manifestem programowym wskazującym ludzkości drogę w przyszłość (choć jako negatywista i względnik ;) pewnie się z tym nie zgodzisz...)
« Ostatnia zmiana: Września 17, 2007, 08:48:44 pm wysłana przez Q »

dzi

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #674 dnia: Września 17, 2007, 09:22:48 pm »
Ja standardowo skupiam sie na moim wlasnym odbiorze a innych mnie mniej obchodzi. No ale zachwyca, nie tyle apropos ewentualnej przyszlosci co tym jak doskonala mimo rozmiarow pomyslowosci jest. Choc dawno czytalem...

edit:
Ale GOLEMa i Glos mam tez na drugim i trzecim miejscu.

Z tym ze Q, to jest fajna dyskusja ale po pierwsze juz byla a po drugie rozwalimy kolejny jakostam przydatny temat. Lepiej juz wklejaj recenzje tego co przeczytales.  :)
« Ostatnia zmiana: Września 17, 2007, 09:24:13 pm wysłana przez dzi »