Kupiłem ostatnio do pociagu NF i niestety byly same opowiadania S-F...
A oczekiwałeś rozkładówki z gołymi panienkami?
Na fantasy liczylem. Najlepsze fantasy w zyciu jakie czytalem przeczytalem w NF w lecie tamtego roku, w pociagu rzecz jasna. Najlepsze dla mnie bo oparte na mitologii slowianskiej. Czeskiej autorki. Wczulem sie jak nie wiem.
Numer 300, wrzesień 2007:
Tu masz jedno (z tym że na okładce) i drugie
bo "Popiel Armeńczyk" wydaje się być fantasy opartym na mitologii słowiańskiej... chociaż nie wiem, bo jeszcze nie czytałem.
Fragment tekstu "szanowny panie redaktorze" o listach czytelników:
"Szczególną atencją darzy Czytelnik Idealny problem erotyki w piśmie, szczególnie w odniesieniu do elementów graficznych. W kwietniu 1986 pytano: Dlaczego (...)
brakuje trochę brutalności, krwiożerczych walk, potworów i seksu (i co z tego, że Wasze czasopismo czytuje młodzież)? Myślę, że my, młodzież, nie jesteśmy tak naprawdę już dziećmi. Przecież człowiek mający naście lat wie już dość dużo o sprawach intymnych, choć jego opiekunowie wcale go o to nie posądzają. Postulat musiał zostać spełniony, skoro w sierpniu 1987 pisano:
Dość golizny! Podobną temperaturę dyskusji zaobserwowano trzynaście lat później;
Na szczęście na okładkach koniec z gołymi panienkami!!! oraz w lutym 2003 (
Jeszcze parę podobnych okładek i będę musiał szukać "NF" między innymi "świerszczykami"). Niektórzy nawet posuwali się do stwierdzenia, że w piśmie można znaleźć cztery rzeczy:
rozbierane panienki i krew, krew i rozbierane panienki (lipiec 1993). Czasami jednak Czytelnik Idealny zwierzał się ze swoich kosmatych myśli:
Z "Fantastyką" zacząłem żyć dzięki popędowi seksualnemu, bo pierwszy mój numer kupiłem z powodu błękitnych Piersi pani z okładki (sierpień 1996)."