Hmmm, ja jestem zdania, ze jest to instytucja tak skompromitowana i odpowiedzialna za tyle nieszczesc i tragedii, ze niepotrzebne i nawet troche nie na miejscu sa ich naukowe madrosci. Jesli jeden nieomylny papiez pod wplywem niejako Ducha Swietego wypowiada jakies objawienie, a nastepnie inny nieomylny za 200 lat mowi, ze moze jednak to nie tak do konca i jednak moze nie mamy racji, to moze w koncu dac sobie spokoj z ocenami i teoriami, bo to faktycznie sztuka dla sztuki i wieki opozniona w stosunku do biezacych wydarzen. Chociaz z drugiej strony KRk ma miliony wyznawcow i jesli dla nich opinie przywodcow sa wiazace i istotne, to dla ich szacunku milkne juz na ten temat. Tak sie tylko obruszylem, bo ja nie mam nic przeciwko innym wiarom, pogladom i wyznaniom, jesli tylko nie dzialaja na szkode innych, ale niestety nie zawsze dziala to w druga strone.
Fajnie z ta woda, bardzo bym sie ucieszyl. Bylby to oczywisty dowod, ze zycie moze sie rozwinac nie tylko na Ziemi, ale i gdzies indziej, choc ja jeszcze poczekam z rewelacjami, bo w wywiadzie naukowcy z NASA wypowiadaja sie, ze to moze byc obsuwajacy sie suchy material skalny. Z reszta kiedys czytalem, ze klimat na Marsie byl w przeszlosci diametralnie inny i obecne teraz czapy lodowe wystepowaly w stanie cieklym, stad koniecznie szukali sladow zycia z przeszlosci. Tak czy siak bardzo nieprawdopodobne jest, bysmy istnieli jako zycie we wszechswiecie sami, Mars Marsem, ale jest jeszcze caly wszechswiat. Bardzo tez nieprawdopodobne, ze inny gatunek osiagnie poziom cywilizacyjny umozliwiajacy kontakt (bo w innym przypadku poki co i tak nie wybadamy, czy gdzies daleko istnieje zycie) w podobnym co my momencie, bo nasza cywilizacja niestety, to milisekunda wobec czasu istnienia universum i ciezko trafic tak, zeby w tej samej milisekundzie cos gdzies indziej sie rozwinelo i umialo zbudowac radio lub laser. I najlepiej jakos blisko. Wobec tego jasne, cokolwiek, jakikolwiek znak bylby bardzo cenny.
"Jestesmy sami we wszechswiecie, nie jestesmy sami, obie mozliwosci sa przerazajace" - Arthur C. Clarke.