Ten Zajączek to niezły kabaret. Amplituda dwubiegunowej-afektywnej przy jego zwrotach - to pikuś.
Na początek muszę sprostować.
Mimo to w oczach rodaków nie popadł jakoś w niełaskę (wyobrażam sobie, co by go spotkało dziś).
Współcześni jechali po nim jak po łysej kobyle. Kolejne pokolenia faktycznie, nieco mniej.
Może dlatego, że stosownie wcześniej umarł, przed powstaniem listopadowym i oszczędzone mu było dokonywanie "trudnych wyborów"?
A znów jako ten namiestnik-wicekról aż tak się nie pohańbił. Uległy był, ot.
Jednak nazwisko i didaskalia nie zostały ominięte - najbardziej skrótowy tekst - "Zajączek herbu świnka, którego car przerobił na królika"
(był "wicekrólem")
Ale skąd ten arbuz?
Jeszcze nie wiem - na razie pojawił się generał Ananas...no, prawie. W czasie wychyłu w ostre patriotyczne lewo, a był polskim jakobinem w dobie insurekcji kościuszkowskiej (chwilę wcześniej służył targowiczaninowi Branickiemu) - zapatrzył się w jakobinów francuskich. Akurat były to czasy terroru tam.
I podczas obrad rządu insurekcyjnego, uchodził za głównego "czerwońca". W czasie jednej z ekstaz retorycznych zażądał, by dla dobra powstania szlachta oddała majątki chłopom, ba - by na wzór francuski zrezygnowała z swych szlacheckich nazwisk realizując tym zasadę równości. I sam siebie jako pierwszy zaproponował...że porzuca nazwisko Zajączek.
Zapytany na jakie zmienia - odrzekł, że Ananas. Generał Ananas.
Z trudem i trochę żartem wyperswadowano mu ten pomysł.
Ponoć to był jego ulubiony owoc.
A co do Chełma, wstydliwie przerżnął bitwę - nie wiem za co mu ulica.I jeszcze jedno, aktualnością mi zapachniało. 4 lata wcześniej, podczas obrad Sejmu Wielkiego, chwilę po zerwaniu z prorosyjskim Branickim, przeszedł na stronę magnatów szukających poparcia w Prusach - tzw. patriotów. Ci obrażeni na Katarzynę, że nie pozwoliła im obalić króla uciekli w objęcia Fryderyka Wilhelma. Ten owszem przygarnął, ale nie za darmo i zażyczył sobie brakujących mu po I rozbiorze Gdańska z Toruniem. W zamian za gwarancje antyrosyjskie.
Zajączek miał ten układ przedstawić na Sejmie i w ferworze emocji rzucił coś takiego -
kto nie popiera oddania Gdańska Prusom, ten jest ruskim agentem! Jeszcze onuce nie były w użyciu (słownym)
Znaczy nieco innymi słowy się wyraził , ale sens ten.