1. Znów zamiast merytorycznej dyskusji, atakujesz mnie ad hominem, a nawet i ad personam.
2. To nie są żadne insynuacje, że mocno podejrzane jest to, że skoro Lemowie przeżyli wojnę a byli oni przecież Żydami, to bardzo prawdopodobne jest, że współpracowali oni z hitlerowcami. Jak to mówią, tonący brzytwy się chwyta. Stanislaw Lem przyznał się przecież, że pracował w niemieckiej firmie Rohstofferfassung pracującej dla Wermachtu a nawet w Beutepark der Luftwaffe, a to przecież znaczyło, że był on cywilnym pracownikiem Wermachtu i/lub Luftwaffe. Czy to nie była przypadkiem kolaboracja z okupantem? Tak samo jak jego ojciec po wojnie kolaborował z bolszewickim reżymem, wstępując do UB, a co niestety jest wciąż przemilczane przez większość lemologów.
2a. Napisałem w mojej biografii Lema, opierając sie na faktach:
„Stanisław Lem najzwyczajniej też kłamał, pisząc dla niemieckiej gazety, że: „Wiedziałem iż moi przodkowie byli Żydami, ale nic nie wiem o wierze mozaistycznej i, niestety, nic też nie wiem o żydowskiej kulturze”, choć na świadectwie maturalnym miał on piątkę z religii judaistycznej (patrz odpis świadectwa dojrzałości Stanisława Hermana Lema w archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego - sygnatura akt WL II 387). Kłamał on też Beresiowi, podając mu błędną datę repatriacji ze Lwowa a tylko Fiałkowskiemu przyznał się, czego pewnie później zapewne mocno żałował, że był on w konszachtach nie tylko z niemieckim i radzieckim okupantem, ale także z co najmniej jednym żydowskim policjantem czyli Odmanem. Jako człowiek był on więc niewiarygodny. Był on po prostu zwyczajnym oportunistą, który zawsze i wszędzie kolaborował z aktualną władzą, chyba że była on już na krawędzi upadku i dlatego też uciekł on we Lwowie z niemieckiej firmy Rohstofferfassung pracującej dla Wermachtu (czy też z Beutepark der Luftwaffe), kiedy było już oczywiste, że III Rzesza ma się ku rychłemu upadkowi i tak samo zaczął on na serio działać w Polsce Ludowej w tzw. demokratycznej opozycji, kiedy było już wiadomo, po fiasku „reform” Gorbaczowa, że dni władzy radzieckiej są policzone i to nie tylko w samym ZSRR, ale też i w Polsce.” Gdzie tu jest coś niezgodnego z faktami?
3. Co tu ma do rzeczy Lepper, zresztą zamordowany na rozkaz Kaczyńskich?
4. Mnie chodzi o prawdę, a tobie o jej ukrywanie.
5. To ty pokazujesz całkowity brak szacunku dla innych użytkowników tego forum przez atakowanie jego użytkowników ad hominem a nawet i ad personam.
P.S. Nie moja to wina, że Żydzi zapętlili się w swoich własnych kłamstwach na temat Holokaustu (Szoah). Przecież spis powszechny z 1931 roku wykazał, że spośród 312 231 osób zamieszkujących Lwów, 75 316 posługiwało się na co dzień w mowie językiem żydowskim lub hebrajskim, czyli że było wówczas we Lwowie około 75 tys. Żydów, ale było ich wówczas więcej, gdyż część lwowskich Żydów posługiwała się na codzień niemieckim lub polskim. Do 15 grudnia 1941 w granicach lwowskiego getta zgromadzono zaś 136 tys. osób narodowości żydowskiej, jako że byli to też Żydzi z mniejszych miast Galicji Wschodniej. W sierpniu 1942 miała miejsce tzw. wielka akcja – ok. 50 tys. Żydów wysłano do obozu w Bełżcu. Po tej operacji na terenie getta mieszkało już tylko 50 tys. Żydów. W listopadzie (lub we wrześniu) teren getta otoczono żelaznym ogrodzeniem. W tym samym miesiącu Niemcy zorganizowali tzw. akcję listopadową, wywożąc do obozu janowskiego od 5 do 7 tys. Żydów, a więc zostało ich w getcie około 40 tysięcy, biorąc pod uwagę zgony z powodu chorób i niedożywienia. W styczniu 1943 podjęto decyzję o przekształceniu dzielnicy w obóz pracy (tzw. Jüdisches Lager, Julag) i poddaniu jej pod zarząd SS. Dalsze 10 tys. Żydów wywieziono do obozu koncentracyjnego, a więc zostało ich wówczas przy życiu najwyżej jakieś 30 tysięcy. Ostateczna likwidacja getta dokonała się w dniach 1–16 czerwca 1943, gdy pozostałych przy życiu mieszkańców wywieziono do obozów koncentracyjnych na terenie Generalnego Gubernatorstwa, a więc ocalała tylko garstka, a wśród nich Lemowie (Wikipedia). Anglojęzyczna Wikipedia podaje, że ocalało ich najwyżej 900: „By the time that the Soviet Red Army entered Lwów on July 26, 1944, only a few hundred Jews remained in the city. Number varies from 200 to 900 (823 according to data of Jewish Provisional Committee in Lwów, Polish: Tymczasowy Komitet Żydowski we Lwowie from 1945).”
Jakie było więc prawdopodobieństwo ocalenia lwowskiego Żyda z Holokaustu (Szoah)? Łatwo wyliczyć:
900/136000 = 0.0067 czyli znacznie mniej niż 1%, znacznie mniej niż 1 na 100, można śmiało przyjąć że około 1 na 200.
Stad też te moje wątpliwości co do tego, jaką rolę pełnili Lemowie we Lwowie - czy byli oni ofiarami nazizmu, czy też raczej kolaborantami i dlatego też ocaleli.