Jeszcze raz przeczytam tę Podróż XIII, o której piszesz.
Wydaje mi się ona kluczowa dla oceny światopoglądu wczesnego Mistrza, bo - choć jest to tekst niewątpliwie
odwilżowy (ukazała się w roku 1957), trudno mi uwierzyć, by tak dojrzałe, gorzkie - i trafiające w sedno - podsumowanie pewnych zjawisk społ. wyszło spod pióra świeżo przebudzonego że złudzeń
nawróceńca (a tym bardziej koniunkturalisty - ten by się aż tak bardzo nie chciał wychylać), zbyt jest na to przemyślane.
A co sądzisz o tym zdaniu z polskich Dialogów, które zniknęło w amerykańskich Dialoques z 2021 r. (porównaj - odpowiednio - s. 179 wydania Agory i s. 155 z Dialoques)?
Widzę tu dwie opcje, obie rodem z Sylwy powtórzonej potem w "Sex Wars", albo 1.
"Cenzury niby w USA nie ma: myślę wszakże, że działa i jest, tylko przemieszczona tak, żeby każdy musiał uznać kosmos za przedłużenie American way of life.", albo też 2.
"Przyznaję, że socjalizm pojawił się jako tzw. epitheton ornans" (stanowiąc tym samym relikt
"ponurych czasów lizusostwa"), i redaktorzy - skądś to wiedząc - ozdobnik ów usunęli. Może nawet jedno i drugie.