Sam nie przeczytałem, bo zaciąłem się na lemingach - nie wiem dlaczego w tym artykule pada nazwa tego zwierzęcia?
Też, to zresztą najbardziej oryginalna część felietonu. Aleć, mimo lemingowej czkawki, doczytałem do końca.
Jak widać, dziennikarstwo u nas, to interes dziedziczny. Za to, zaczynam wątpić w dziedziczenie inteligencji.
Tata Bronisław, bardziej przenikliwy.
Pozostaje młodzieńczy entuzjazm.
http://wpolityce.pl/dzienniki/klub-wtorkowy/23997-wojciech-mucha-i-dawid-wildstein-czyli-mlodzi-pod-rzadami-donalda-tuska-koniec-europejskich-mirazyWracając do lemingów.
Autor zwraca się do nich odgórnie. Pachnie też pogardą.
Chyba uważa, że sam lemingiem nie jest.
Oświeca maluczkich?
A lemingi, jak to lemingi - pójdą za nim stadnie?
Niech będzie, gdzie więc chce prowadzić nasz guru? Szukam programu pozytywnego.
Co robić?
Niemcy, be. Francja, be. USA, be odwrócone. Bruksela ratuje warunkowo papierkowo.
W tej sytuacji autorskim wkładem pana Dawida jest, cytuję - "ogarnijcie się !".
Czyli co?
Z kontekstu wynika - Na Rosję.
Zawrzemy sojusz z Gruzją i tak oskrzydloną przydusim matuszkę?
Znaczy, ma naprawdę swych odbiorców za lemingów (drogi Wiesiolu, on pisze dla czytelników G.P.)
Dlaczego tu, to podrzuciłeś?
Chyba, że jako ciekawostkę przyrodniczą.
Może młodszy W. nie wie, że historie o lemingach, to cokolwiek mity.
Do sprawdzenia.
http://pl.wikipedia.org/wiki/LemingNatomiast jest zastanawiający fragment, pozwolę zacytować:Niektóre gatunki lemingów, gdy gęstość populacji zbytnio wzrasta, ulegają popędowi poszukiwania nowych siedlisk i migrują dużymi grupami. Lemingi umieją pływać, więc natrafiając na wodną przeszkodę w wędrówce podejmują próbę jej przebycia. Robią to nie kalkulując „opłacalności” ze względu na dystans czy prędkość nurtu wody, więc wiele z nich przy tym ginie.I kto tu jest lemingiem?
A ponieważ masz ładne motto o pamięci, może zainteresujesz się wpływem masonerii (francuskiej) na wybuch insurekcji kościuszkowskiej , powstania listopadowego...bo temat Żydów w powstaniu styczniowym, jest raczej powszechnie znany.
A historycznych przykładów pana Dawida nie zrozumiałem (tych z republiką weimarską).
Ot, i ja widać leming.
Skąd ci masoni?
A stad:
http://www.pardon.pl/artykul/3752/wildstein_nie_wstydze_sie_ze_bylem_masonem