a tu jest fajny link do pdf o reaktorze fuzyjnym
"About one hundred million billion D+T fusion reactions create enough heat for a cup of hot coffee" Ciekawe.
Przeczytałem materiały udostępnione na tej stronie. Ogólnie sprowadza się to do projektowanego reaktora o nazwie
ITER w którym dokonuje się fuzji cząstek znajdujących się w toroidalnym pojemniku, z użyciem wysokiego napięcia (a więc powstaje plazma) która ulega fuzji. (Sam mechanizm i inne informacje są omówione na FAQ reaktora:
http://www.iter.org/index_faq.htm ).
Na początku lektury byłem zaskoczony, myślałem że to żart primaaprilisowy, ale koniec końców fuzja w tym reaktorze okazała się nie do końca tak ,,zimna'' jak może mieliśmy z
dzi nadzieje. Otóz summa summarum okazuje się, o czym piszą autorzy strony o ITER, że wkład energetyczny potrzebny na wytworzenie próżni jest równy energii otrzymanej; a więc nie może być tu mowy -może ,,na razie'' - o rewolucyjności metody. Całość brzmi, owszem, interesująco - ja, jako osoba o małej, stosunkowo, wiedzy w tej dziedzinie byłem zaskoczony taką a nie inną konkstrukcją reaktora, jest ciekawa; ale nie można oprzeć się wrażeniu, że tą drogą konstruktorzy nie otrzymają ,,cudownego źródła energii''. Ogólnie ITER w ogóle energi w postaci
electricity nie wytwarza, nie jest jeszcze w tej fazie zaawansowania.