Autor Wątek: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia  (Przeczytany 2387403 razy)

Deckert

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #330 dnia: Lipca 16, 2005, 11:41:17 am »
Cytuj
O, tego nie widziałam. Może oglądam niewłaściwe filmy? Czyli trzeba obejrzec! :) Dzięki za tytuł.


Nie widziałaś?! To biegnij czym prędzej do wypożyczalni. Jeśli preferujesz wątki psychologiczne w filmie- to będziesz mieć tutaj prawdziwą ucztę.


Terminus

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #331 dnia: Lipca 16, 2005, 01:11:28 pm »
Mnie się w filmie Pojutrze najbardziej podobało, jak Amerykanie zredukowali zadłużenie Meksykowi, żeby Meksykanie wpuścili ich do siebie, gdy trzeba było uciekać na południe. Komedia.


Bladyrunner

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #332 dnia: Lipca 16, 2005, 08:54:30 pm »
Decard: mogłem coś pomieszać z tym atakiem na stanowisko CKM, bo film oglądałem bardzo dawno temu, ale pamiętam, że była tam jakaś szarża i, że ktoś zginął, a w poprawnie przeprowadzonym ataku przy przewadze jaką daje snajper, nie powinien. W każdym razie było tam coś nie tak, ale widzę, iż musiał bym obejrzeć ponownie, żeby móc rzetelnie się wypowiedzieć.

Moon-icks To rzeczywiście wpadka, że nie oglądałaś "Czasu apokalipsy", problem w tym, iż obecnie będzie to trudne, bo wszechobecna jest wersja "Czas apokalipsy: powrót" a ta przyniosła ze sobą zepsucie wszystkiego co się dało i obraz stracił co najmniej 40% wartościowości.

Macrofungel Oglądałem ostatnio po latach pierwszą część "Rambo" i muszę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że jest to (w swej kategorii) bardzo dobry film, który przebija obecne produkcje "męskiego kina". Nie jest to jednak film wojenny, a dramat sensacyjny, który po za typową akcją sporą dawkę krytyki amerykańskiego zaścianku i tego jak to społeczeństwo ceni sobie swoich bohaterów (pozostałe części to oczywiście tragedia).

Macrofungel

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #333 dnia: Lipca 16, 2005, 10:47:17 pm »
OK, nie będę temu zaprzeczał. Ja tylko chciałem podkreślić, że nie gustuję w filmach o bezsensownym mordobiciu, ale może akurat "Rambo" nie był najlepszym przykładem.  

Deckert

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #334 dnia: Lipca 17, 2005, 11:50:56 am »
Tak na marginesie.
W TVN właśnie leci:
Wehikuł czasu  - film SF
reż. George Pal,
wyk. Rod Taylor, Alan Young, Yvette Mimieux, Sebastian Cabot
USA 1960

A na drugim marginesie przypominam fanom kina wojennego (którzy ewidentnie są), że jutro TVP1 emituje 2 odcinek filmu "O jeden most za daleko."
« Ostatnia zmiana: Lipca 17, 2005, 11:57:47 am wysłana przez Deckert »

Deckert

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #335 dnia: Lipca 17, 2005, 11:55:04 am »
Cytuj
Decard: mogłem coś pomieszać z tym atakiem na stanowisko CKM, bo film oglądałem bardzo dawno temu, ale pamiętam, że była tam jakaś szarża i, że ktoś zginął, a w poprawnie przeprowadzonym ataku przy przewadze jaką daje snajper, nie powinien. W każdym razie było tam coś nie tak, ale widzę, iż musiał bym obejrzeć ponownie, żeby móc rzetelnie się wypowiedzieć.


Obejrzyj, chętnie podyskutuję, chyba że możesz mi zaoferować jakieś linki do wypowiedzi, które świadczą o braku realizmu tego filmu.

Siegmund_Duerf

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #336 dnia: Lipca 17, 2005, 09:37:48 pm »
Nie czytalem calego Threada, i chcialem tylko dopisac Film
ktury jest Filmem Rysunkowym z japoni (anime ^^), oglodalem go w wieku 14 lat i nie rozumialem wszystkiego, jednak zafascynowal mnie jak nic, jest futurystyczny, a psychika pojedynczych charakterow jest bardzo pogmatwana. 26odcziknow i 2 filmy.

Neon Genesis Evangelion (新世紀エヴァンゲリオン, Shinseiki Evangelion) to 26-odcinkowy serial anime stworzony przez studio Gainax. Później powstały też dwa filmy - "Death and Rebirth" i "End of Evangelion" oraz manga.

Między odcinkami z TV a odcinkami dostępnymi na kasetach są znaczne różnice - dwa ostatnie odcinki zostały w całości stworzone od nowa.

Film "Death" (rozpowszechniany początkowo razem z częścią "Rebirth", która weszła potem w skład "End of Evangelion", sam zaś "Death" uzyskał wówczas nową wersję, znaną jako "Death:True") składa się jedynie ze zmontowanych scen z serii TV (oraz ujęć oryginalnie w niej pominiętych, tzw. Director's Cuts), jednak dzięki ciekawemu ujęciu pozwala na usystematyzowanie wiedzy o serii. Zakres przedstawionego w nim materiału obejmuje odcinki 1-24 (film kończy się śmiercią Kaworu). "End of Evangelion" jest natomiast filmem zupełnie nowym - przedstawia on dalszą część "Human Instrumentality Project" (HIP) i w odróżnieniu od serii TV stanowi również zamknięte dzieło natury filozoficznej.

Jedynym oficjalnym źródłem wiedzy na temat NGE jest wydany przez Gainax artbook "Red Cross Book", zawierający niewielką encyklopedię pojęć z tego anime. Nie wyjaśnia on jednak wszystkich wątpliwości, pozostawiając szerokie pole do interpretacji. Seria nigdy nie została wyemitowana w polskiej telewizji, jednak wydawnictwo JPF jest możliwość przeczytania mangi, która składa się na dzień dzisiejszy z 9 tomów (manga nie została jeszcze zakończona). Powstała również gra na PC, PSXa Girlfriend of Steel, która wprowadza nową postać o imienu Mana, nie rzuca żadnego nowego światła na serię TV czy filmy kinowe. Została również wydana w Japonii druga część tej gry, która pokazuje alternatywne wydarzenia. Gra nie została przetłumaczona oficjalnie na język angielski - istnieje jednak jej fanowskie tłumaczenie.

Quelle: http://pl.wikipedia.org/wiki/Neon_Genesis_Evangelion

Terminus

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #337 dnia: Lipca 17, 2005, 11:02:24 pm »
Witaj, no dzięki za podpowiedź, ja 'Evangelionu' nigdy nie widziałem i, choć jak powszechnie wiadomo nie jestem fanem mangi, to przyznaję, że opis brzmi interesująco.

Pozdrowienia !


Monicks

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #338 dnia: Lipca 18, 2005, 01:38:38 am »
Jeśli chodzi o mangę to też nie przepadam, ale oglądałam swego czasu "Appleseed" - akcja trochę pokręcona i żeby się we wszystkim połapać trzeba oglądać albo bardzo uważnie albo 2 razy. Ale ciekawą mają tam wizję świata: aby zachować pokój należy zredukować czynnik ludzki (bo wiadomo - agresja, walka o władzę, przestępczość itp), więc zaczęto budować sztucznych ludzi tzw. bioroidy, słodkie, niewinne i nieagresywne, które miały się mieszać z rasą ludzką.
Ale nie tyle treść jest w tym filmie istotna co grafika i animacja - dla mnie rewelacja! Przede wszystkim z tego względu polecam.

pozdr

Terminus

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #339 dnia: Lipca 18, 2005, 02:57:23 am »
Taaa... ale wicie, trudno oglądać filmy wyłącznie po to, by sycić się ich wyglądem, kładąc w umyślę tamę przed zrozumieniem ich treści. (Jeśli nie używać JW*). Gdyby tak nie  było, to na przykład  taki Immortel dostał by u mnie trzy oczka więcej; a tak...

______________________
* Jaś Wędrowniczek

dzi

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #340 dnia: Lipca 18, 2005, 11:12:05 am »
Cytuj
Ale nie tyle treść jest w tym filmie istotna co grafika i animacja - dla mnie rewelacja! Przede wszystkim z tego względu polecam.
Ghost in the Shell ogladalas?

@Term: No ale przeciez to Ty mowiles ze ze wzgledu na animacje Ghosta nie przelkniesz, to jest dopiero tama :)
W anime dobre jest to, ze sa realizowane scenariusze, ktore nigdy nie zostana zrealizowane w filmie, bo sa zbyt malo "popularne". Naprawde polecam Ghosta (jesli choc troche interesuje Cie "filozofia AI" i "high-tech"), najwyzej wylaczysz po 10 minutach...

Monicks

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #341 dnia: Lipca 18, 2005, 12:15:28 pm »
Dzieki dzi, sprobuje znalezc i obejrze, a wtedy pogadamy.
;D

Siegmund_Duerf

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #342 dnia: Lipca 19, 2005, 06:21:05 pm »
Ja osobiscie uwazam, ze jesli sie chce co nauczyc o uczuciach, lub mozliwych wizjach swiata, to anime jest najlepszym medium, poniewarrz w animes, jest, tresc "super-hiro", ale oni ruwnierz prowadzo "ludzkie" rzycie, co ulatwia samoidentifikacje z glownym charakterem owego anime.

Z anime, obojetnie oczym morzna sie jeszcze czegos nauczyc, a rzeby byc szczerym neon genesis evangelion ogladalem 4 czy  5 razu i nadal chyba jeszcze wszystkiego nie rozumime.

karzdy film lub anime morzna wiele razy ogladyc szukajac nowych wniaskow, i zakarzdym razem wywnioskujemy cos nowego, a jak sie znudzi to nikt nikogo (przynajmie tak powinno byc ^^) do ogladania czegos.

jesli ktos szuka animes, i zna sie na torrent*: http://www.animesuki.com/

to jest calkowicie legalne.

*a jak ktos sie niezna i jednak chcialby animes, moj icq jest prawie zawsze online, chetnie pomoge.
« Ostatnia zmiana: Lipca 19, 2005, 06:28:17 pm wysłana przez Siegmund_Duerf »

dzi

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #343 dnia: Lipca 19, 2005, 06:25:07 pm »
 :o
nie piż

Terminus

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #344 dnia: Lipca 20, 2005, 01:20:13 pm »
A propo anime, to obejrzałem ostatnio Spirited Away, taka baśń dla dzieci. Całkiem ciekawa.