Jakoś nie przyszło mi do głowy robić zdjęcia stołom więc nie mam jak zwizualizować "pod".
Chcesz powiedzieć, że gniazdo jest nad stołami?
Oj!
Jak pamietam swoje "ptaszki" a były tam trzy małe, to częściej niż główki widziałem ich antypody. I powiem, że każdorazowo dziwił rozmach z jakim były w stanie "ostrzelać" balkon.
Choć może wiatr i donoszące "paliwo" stare pomagały?
Tak siak, wietrzę megaczyszczenie... i aprop tegoż...
Z niedawno minionych czasów gorąca.
Czyściciele.
Oszczędziłbym obiektywu, jednak ujęła galanteria jednego z nich. Może i w wymiętym stroju, ale zawsze pod krawatem

To się nazywa profesjonalizm.


