Zgadzam się (i sam kiedyś w tym wątku o tym wspominałem), że piloci lobbowali za promem tzn. za płatowcem, lądującym na kołach na pasie.
W książce A
pollo 13 utracony Księżyc Lovell wspomina, że piloci wywierali presję, aby w pojeździe mającym ich zawieźć na Księżyc było jednak kilka "wajch", padło zdaje się sformułowanie, że nie chcą być małpami w klatce, chyba, że pamiętam to skądinąd.
Po drugie: komputer mógł wylądować samodzielnie na Księżycu...
"Kończenie się paliwa" podczas lądowania (
paliwo już się kończyło i Armstrong musiał szybko podjąć decyzję, w którym miejscu osadzić pojazd) to też mit, podobnie jak związany technicznie z nim inny - o jednej szansie powrotu (wszystko zdublowane - oprócz silnika). Paliwo się nie kończyło, tylko jego zużycie dochodziło do punktu, w którym niemożliwe byłoby awaryjne użycie silnika członu zniżania do startu z Księżyca i połączenia z modułem orbitalnym. Po przejściu tego punktu misja mogłaby wystartować do powrotu tylko za pomocą silnika członu wznoszenia. LM był tak zaprojektowany, że mógł wystartować z Księżyca sam człon wznoszenia (procedura standardowa) - ale w razie problemów cały LM mógł startować w konfiguracji, w jakiej lądował (awaryjnie). Armstrong dochodził do punktu, w którym ilość paliwa w członie zniżania byłaby za mała na awaryjny start - ale procedura lądowania mogła trwać jeszcze długo, gdyby machnąć na to ręką.
Nawiasem mówiąc Apollo 13 to był przypadek, kiedy najprawdopodobniej automatyzacja doprowadziłaby do tragicznego finału - przynajmniej tak mi się zdaje.
„Niemal” oznacza, że CM i LM mogły się niemal cały czas obywać bez pilotów, z wyjątkiem tych trzech kluczowych sytuacji, kiedy nie mogły się bez nich obywać.
Ciekawe jest, że Rosjanie przystosowali Burana do całkowicie automatycznych misji, natomiast Amerykanie, którzy mogli to zrobić z łatwością od początku, w czasach Burana i przy którejkolwiek modernizacji później - nigdy się na to nie zdecydowali. Można twierdzić, ze automatyzacja Burana była być może niepełna (nie obejmowała procedur dokowania do czegokolwiek), ale z drugiej maszyna ta celująco wylądowała automatycznie przy silnym wietrze bocznym. Dlaczego Amerykanie tego nie zrobili? Presja pilotów na pilotowanie?