Autor Wątek: Adam Wiśniewski -Snerg  (Przeczytany 537993 razy)

wiesiol

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #150 dnia: Marca 11, 2006, 01:56:44 pm »
Cytuj
Kiedyś się nie pisało. Najczęściej nic się nie pisało. A jeżeli już, to fragment powieści.
Wewnątrz tylko się zdarzały "Przedmowy" lub "Od wydawcy".
A liczyłeś ile razy była wznawiana np. Solaris. I w jakich była wydawana nakładach?!
BTW. Wydanie Solaris, które posiadam jest z 1963r. I już jest wydaniem 3!
Ale rozwazamy co pisalo na okladce malo jest wydawnictw,na ktorych nic nie ma na okladce czy teraz czy tez dawnymi czasy jesli jakas ksiazka zdobywala laury lub duze naklady wydawca nie zapominal tym sie pochwalic dotyczy to wszystkich autorow.Co do ilosci sam sie brzydko wypowiadales i nie bede sie powtarzal co mam na ten temat do powiedzenia.

wiesiol

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #151 dnia: Marca 11, 2006, 05:10:56 pm »
Cytuj
Widzisz - właśnie o to zwycięstwo Robota nad Solaris (i większością innych książek Lema, które przecież powstały przed 1975) nam się tu rozchodzi.
Ja osobiście nie rozumiem, jak do tego doszło.
W sztuce nie ma lepszych pokonanych czy przegranych to tak jak bys porownywal muzyke liszta czy chopina(powiedzialbys,ze chopin lepszy bo wiecej napisal i to pieknieszej muzyki a ja natomiast,ze liszt byl wiekszym wirtuozem i tak mozna bez konca tylko po co)

Terminus

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #152 dnia: Marca 11, 2006, 11:03:56 pm »
Słusznie. Istotnie, jednej sztuki nie można postawić nad drugą - nie ma takiej siły. Ale, jak to dziś pirxowa napisała jarutkowi - sam strzelasz do własnej bramki - bo cóż innego oznacza termin ,,Najlepsza powieść 1945-1975" niż właśnie ocenienie jednej sztuki (Robota) nad inną (wszystko inne).

I właśnie o to pytałem: jak ktoś mógł postawić Robota nad wszystkimi innymi powieściami. Jakie były kryteria, etc. I irytując się tym nie mam na myśli faktu, że ktoś nazwał Robota lepszym, tylko to, że w ogóle ktoś wpadł na taki pomysł. Gdyby ktoś nazwał tak Solaris bez uzasadnienia, to także chciałbym wiedzieć z jakiej racji.

« Ostatnia zmiana: Marca 11, 2006, 11:05:52 pm wysłana przez Terminus »

wiesiol

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #153 dnia: Marca 12, 2006, 10:49:44 am »
Nie strzelam do wlasnej bramki bo jej poprostu nie ma .Nie licytuje,ktora powiesc lepsza czy tez,ktory autor w zadnym poscie tego nie ma.Natomiast staje w obronie tworczosci i samej osoby Wisniewskiego-Snerga nie wywyzszajac go ponad innych.

cichy_sympatyk

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #154 dnia: Marca 15, 2006, 01:44:30 pm »
Jeśli Snerg to taki wielki pisarz, to czemu mało kto go kojarzy. Od lat 70-tych, kiedy zaczął publikować minęło parę lat, sztuczna wrzawa promocyjna ucichła. I co?

wiesiol

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #155 dnia: Marca 15, 2006, 06:43:53 pm »
Wisniewski napisal bardzo malo o jego tworczosci jest link w watku prosze tam zajrzec.Moim zdaniem oprocz Robota wartym uznania dzielem jest Wedlug lotra czy tez niedoceniana Arka wydane po smierci dwie powiesci sa  mierne i niektorzy podejrzewaja,ze nie napisane przez autora.Powiesc Nagi cel to ciekawa beletrestyka i momentami zabawna i zawiera nawet troche snergowskiego zaciecia ale daleko jej do Robota.Jeszcze Snerg napisal Jtc ale to inna dzialka.Przypomne link do strony o Snergu www.snerg.vi.pl

Kagan

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #156 dnia: Maja 03, 2006, 11:01:14 am »
Zbyt naboznie podchodzisz do matematyki. Matematyka to tylko jezyk nauki  i to jezyk obecnie uzywany od mniej wiecj XVII wieku. Na dodatek oparty, jak kazdy jezyk, na nieweryfikowalnych dogmatach. Na dodatek naukowcy posluguja sie glownie analiza matematyczna, a jest ona przeciez oparta na dzieleniu przez zero (przypomnij sobie defincje pochodnej), stad te nieskonczonosci wyskakujace fizykom jak przyslowiowy Filip z konopii i tzw. renormalizacja, ktora z prawdziwa nauka ma tyle wspolnego co etyka z biznesem... Zero to wielki i dosc praktyczny wynalazek, ale nie bez powaznych wad. Ciekawe, ile czasu zajmie matematykom wymyslenie systemu liczbowego bez owego nieszczesnego zera, przez ktore dzielic nam smiertelnikom nie wolno bo tak nam nakazano (przez Boga matematykow?), ale praktyczniejszego niz np. bezzerowy system cyfr rzymskich. Zanim sie bedziesz dalej wysmiewac ze S+P Snerga, poczytaj najpierw cos o podstawach matematyki, np. Lorda B. Russella, a moze zmienisz swe dosc prmitywne poglady...

Cytuj
Model Matematyczny? Potwierdzalność empiryczna? U tego całego Snerga to można chyba tylko o tym pomarzyć, przyjacielu. Właśnie czytam tą stronę i jestem bardzo zawiedziony.
Myślałem, że to niespełniony naukowiec, nie wiem, ktoś, kto mając odpowiednie wykształcenie nie został przyjęty w poczet naukowców, na przykład  ktoś go nie wziął na doktorat, i zaczął snuć własne teorie.

Ale chyba się pomyliłem. Człowiek ten bowiem - przynajmniej na pierwszy rzut oka- sprawia wrażenie, że jego pisma mogłyby jechać na wózku wprost do miesięcznika Nieznany Świat czy Czwarty Wymiar - są to zupełnie nie zakotwiczone w jakimkolwiek matematycznym aparacie puste konstrukty słowne, przy próbie analizy już od samego początku narzuca się niemożność empirycznego sprawdzenia, bowiem jednym z pierwszych założeń systemu jest coś w rodzaju całkowitej negacji wszystkiego co się wie i uważa za sprawdzalne.

Przy tym Snerg zdaje się nie dbać o tę podstawę naukowej etykiety - bo każdy fizyk, kładąc teorię, robi to tak - najpierw koncept, potem aparat matematyczny, potem omówienie wniosków i przedstawienie laikom uproszczonego tłumaczenia całości. A na moje oko Snerg postępuje tak: najpierw koncept... i koniec.  

Przypomina to raczej system religijny, niż coś racjonalnego.


Terminus

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #157 dnia: Maja 03, 2006, 02:14:56 pm »
Twój post jest, nie po raz pierwszy, obraźliwy i bezpodstawny. Nie możesz niczego wiedzieć na temat mojego wykształcenia i kompetencji w dziedzinie matematyki. Bezczelnie nazywasz moje poglądy prymitywnymi, i naśmiewasz się z tego, iż tę dziedzinę poważam. Jest to zachowanie conajmniej nieodpowiednie.

Jeśli chodzi o definicję pochodnej, to jest tam mowa o przejściu do granicy. Jeśli dla Ciebie oznacza to dzielenie przez zero, to sugerowałbym, żebyś wrócił raczej do tego, na czym się znasz najlepiej, a mianowicie do ekonometrii i chwalenia się tym, że "jestem autorem doktoratu (PHD) nt. Lema" ale "Lem to s**** bo mi go nie wydał" i tak dalej.

Jesteś, Lechu, pieniaczem i podrzegaczem. Zmienisz to, albo zacznę wypieprzać twoje bezczelne posty jak robaki z gnijącego jabłka.

Kagan

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #158 dnia: Maja 03, 2006, 02:48:44 pm »
Cytuj
Twój post jest, nie po raz pierwszy, obraźliwy i bezpodstawny. Nie możesz niczego wiedzieć na temat mojego wykształcenia i kompetencji w dziedzinie matematyki. Bezczelnie nazywasz moje poglądy prymitywnymi, i naśmiewasz się z tego, iż tę dziedzinę poważam. Jest to zachowanie conajmniej nieodpowiednie.
- Widze, ze atakujesz mnie ad personam i zaczynasz mi grozic. Mozna i tak. Po prostu, boisz sie prawdy i tesknisz za czasami, kiedy bylo wiadome co jest tzw. jedynie sluszna prawda.
Matamatyka jest, jak woidac, twa  "zastepcza" religia, stad tak ostro reagujesz na wszelakie proby jej krytyki...

Jeśli chodzi o definicję pochodnej, to jest tam mowa o przejściu do granicy. Jeśli dla Ciebie oznacza to dzielenie przez zero, to sugerowałbym, żebyś wrócił raczej do tego, na czym się znasz najlepiej, a mianowicie do ekonometrii i chwalenia się tym, że "jestem autorem doktoratu (PHD) nt. Lema" ale "Lem to s**** bo mi go nie wydał" i tak dalej.
- Granica to sztuczny wymysl matematykow, byt w guncie rzeczy zbyteczny (Ockham sie klania z jego brzytwa). Powiedz mi, kiedy  zero nie jest dluzej zerem? Czy mozna dzielic przez taka liczbe ktora jest wieksza od zera, ale tylko o dowolnie mala liczbe? To jest pytanie typu "ile wlosow mozna stracic i wciaz nie byc lysym"). Jak widzisz, matematyka tylko pozornie jest naukowa, tak naprawde to sie opiera na scisle arbitralnych decyzjach i zalozeniach. Najlepszy przyklad to geometria z jej pewnikami i statystyka matematyczna, gdzie arbitralnien ustala sie granice przyjmowania badz odrzucania hipotez...
Co do reszty: co to jest PHD? Panstwowy Handel Detaliczny? I mysle, ze Lem sie powinien wstydzic tego, ze pozalowal na wydanie swej porzadnej bibliografii. Nie myl jej z ma praca doktorska na stopien doktora filozofii (PhD), ktora mi wydano za granica bez koniecznosci proszenia Lema o jakaklolwiek pomoc...

Jesteś, Lechu, pieniaczem i podrzegaczem. Zmienisz to, albo zacznę wypieprzać twoje bezczelne posty jak robaki z gnijącego jabłka.

- Widze, ze z braku sily argumentow, straszysz mnie uzyciem argumentu sily, oraz publicznie mnie obrazasz. Oczywiscie, mozesz cenzurowac to forum, czemu nie. Masz przeciez tzw. waadze... Ciekaw tylko jestem, czy jestes synem S. Lema, czy jego b. sekretarzem,  albo bliskim krewnym, ze tak emocjonalnie i  nieracjonalnie podchodzisz do jakiejkolwiejk jego krytyki...

Terminus

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #159 dnia: Maja 03, 2006, 09:41:47 pm »
A tak wracając do A. Wiśniewskiego, to piszesz, że chciałeś zajmować się nim naukowo a także bardzo go poważasz. Poważać go osobiście także mogę (tj. jego pamięć), ale jeśli chodzi o teorie, jakie snuł, to byłbym bardzo zainteresowany jakąś ich naukową interpretacją.
A zatem mógłbym Cię prosić, abyś jakoś skrótowo opisał swoje odczucia i oceny np. snergowskiej "Teorii Nadistot"?

Jak byłeś uprzejmy zauważyć, owa teoria nie została tu zbyt dobrze przyjęta. Ale może głos kogoś kto ma w tej sprawie większą wiedzę i prawdopodobnie doszedł do jakiś wniosków, byłby konstruktywnym wkładem w dyskusję.

A zatem - zapraszam.

(ps. zaznaczam, że to nie prowokacja, ani nie piszę tego ironicznie.)

Kagan

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #160 dnia: Maja 04, 2006, 10:41:09 am »
Cytuj
A tak wracając do A. Wiśniewskiego, to piszesz, że chciałeś zajmować się nim naukowo a także bardzo go poważasz. Poważać go osobiście także mogę (tj. jego pamięć), ale jeśli chodzi o teorie, jakie snuł, to byłbym bardzo zainteresowany jakąś ich naukową interpretacją.
A zatem mógłbym Cię prosić, abyś jakoś skrótowo opisał swoje odczucia i oceny np. snergowskiej "Teorii Nadistot"?

Jak byłeś uprzejmy zauważyć, owa teoria nie została tu zbyt dobrze przyjęta. Ale może głos kogoś kto ma w tej sprawie większą wiedzę i prawdopodobnie doszedł do jakiś wniosków, byłby konstruktywnym wkładem w dyskusję.

A zatem - zapraszam.

(ps. zaznaczam, że to nie prowokacja, ani nie piszę tego ironicznie.)


1. Ad Snerg. Uwazam, ze nie jest ladnie wysmiewac sie z kogos, kto byl tak tragiczna postacia jak Snerg. On byl jednoczesnie ofiara tzw. komuny jak i tzw. transformacji i skonczyl zabijajac samego siebie... Inaczej niz Lem, kory byl tzw. pieszczochem "komuny" (liczne talony na samochody i to zachodnie, rozne stypendia, liczne ordery, coroczne darmowe pobyty w Zakopanem, wyjazdy zagraniczne na koszt panstwa itp. itd.) a na Balcerowiczowskiej transformacji w najgorszym razie nic nie stracil. Prosze abys sie wiec nie wysmiewal z teorii (wl. hipotez) Snerga, ktore sa dokladnie tak samo naukowe jak np. teoria superstrun (superstrings).
2. Teoria (wl. hipoteza) nadistot do mnie przemawia. Jest wewnetrznie spojna i logiczna. A ze nie jest obecnie weryfikowalna to zupelnie inna sprawa. Wspomniana przeze mnie hipoteza superstrun tez nie jest obecnie do zweryfikowania. Zauwaz tez, ze Lem nigdy nie sformulowal czegos podobnego do Snergowskich teorii... Oczywiscie, powazne zajecie sie teoriami Snerga jest ponad moje sily. Musial bym miec pomoc (glownie ze strony fizykow, i to takich z otwartymi glowami, a o tych jest dosc trudno, szczegolnie w Polsce). Ale obecnie w nauce maja sens tylko zespoly, najlepiej interdyscyplinarne. Jak widzisz, oceniam swe sily realistycznie...
Pozdr.
Kagan
PS: Prosze nazywac mnie po imieniu tylko jak osoba "tykajaca" mnie "Lechem" tez podala (jak ja) na tym forum swe prawdziwe nazwisko i imie...

Terminus

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #161 dnia: Maja 04, 2006, 12:44:11 pm »
Hmm nie zamierzam ujawniać swoich personaliów. W takim razie zacznę mówić "dr Keller".

A zatem, dr Keller, nie wiem czy pomoc ze strony fizyków o otwartych głowach by Panu pomogła. Bo niby jak sprawdzić w drodze eksperymentu fizycznego, że każdy człowiek jest sterowany przez jakąś nadistotę, której istnienia nie może stwierdzić?
« Ostatnia zmiana: Maja 04, 2006, 12:45:57 pm wysłana przez Terminus »

Kagan

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #162 dnia: Maja 04, 2006, 02:45:58 pm »
Cytuj
Hmm nie zamierzam ujawniać swoich personaliów. W takim razie zacznę mówić "dr Keller".

A zatem, dr Keller, nie wiem czy pomoc ze strony fizyków o otwartych głowach by Panu pomogła. Bo niby jak sprawdzić w drodze eksperymentu fizycznego, że każdy człowiek jest sterowany przez jakąś nadistotę, której istnienia nie może stwierdzić?


1. Nieladnie jest nazywac mnie po nazwisku, jesli sie wstydzisz swego nazwiska albo boisz sie je podac na tym forum. Ja sie nie wstydze kim jestem, oraz, jako iz nie jestem notowany w kronikach policyjnych, stad podaje kim jestem i co robie. Wyjasnij nam czemu sie wstydzisz, Terminusie, swego nazwiska i imienia z tzw. realu? Latwo jest bowiem atakowac z ukrycia i wbijac noz w plecy. Staniecie twarza w twarz z przeciwnikiem wymaga zas nieco odwagi...
2. Nie wszystko sie da sprawdzic w drodze eksperymentu. Widze, ze potrzebna jest Ci pomoc ze strony filozofow (szczegolnie filozofow nauki) o otwartych glowach, ktorzy by Ci mogli wyjasnic
iz pozytywizm i empirycyzm, ktoremu tak slepo choldujesz (holdujesz?), ma tez swe ograniczenia...
3. Z przykroscia stwierdzam, ze dyskusja zeszla na poziom ad personam. Nawet moderator zszedl na ten poziom... :(

draco_volantus

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #163 dnia: Maja 04, 2006, 06:46:22 pm »
Cytuj
Wyjasnij nam czemu sie wstydzisz, Terminusie, swego nazwiska i imienia z tzw. realu?

Ja się nie wstydzę, ale nie podam, bo Sapkowski i Dukaj żałują, że wydali książki pod własnym imieniem i nazwiskiem i ja nie chcę poełnić tego błędu.
Zarzucasz innym prostactwo, a sam jedziesz po wszystkich równo  >:(
troche konsekwencji co? >:(

Kagan

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #164 dnia: Maja 04, 2006, 08:33:38 pm »
Cytuj
Ja się nie wstydzę, ale nie podam, bo Sapkowski i Dukaj żałują, że wydali książki pod własnym imieniem i nazwiskiem i ja nie chcę poełnić tego błędu.
Zarzucasz innym prostactwo, a sam jedziesz po wszystkich równo  >:(
troche konsekwencji co? >:(


1. Ja pisuje zawsze pod mym nawiskiem.
2. Zarzut ukrywania swego nazwiska byl skierowany  do Terminusa, a nie do Ciebie!
3. Sapkowski i Dukaj to estraklasa polska, Lem byl w ekstraklasie swiatowej. Nie porownuj III ligi do I ligi!
4. Skonczmy z atakami ad personam!