Twój post jest, nie po raz pierwszy, obraźliwy i bezpodstawny. Nie możesz niczego wiedzieć na temat mojego wykształcenia i kompetencji w dziedzinie matematyki. Bezczelnie nazywasz moje poglądy prymitywnymi, i naśmiewasz się z tego, iż tę dziedzinę poważam. Jest to zachowanie conajmniej nieodpowiednie.
Jeśli chodzi o definicję pochodnej, to jest tam mowa o przejściu do granicy. Jeśli dla Ciebie oznacza to dzielenie przez zero, to sugerowałbym, żebyś wrócił raczej do tego, na czym się znasz najlepiej, a mianowicie do ekonometrii i chwalenia się tym, że "jestem autorem doktoratu (PHD) nt. Lema" ale "Lem to s**** bo mi go nie wydał" i tak dalej.
Jesteś, Lechu, pieniaczem i podrzegaczem. Zmienisz to, albo zacznę wypieprzać twoje bezczelne posty jak robaki z gnijącego jabłka.