Autor Wątek: O Lemie na forum "Wyborczej"  (Przeczytany 34721 razy)

Kagan

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 714
    • Zobacz profil
Re: O Lemie na forum "Wyborczej"
« Odpowiedź #15 dnia: Maja 27, 2006, 04:23:29 pm »
1) Ad personam piszemy bez myslnika, czyli "ad personam", ale to tak tylko na marginesie...
2) Jak mam odpowiadac na twe ataki ad personam, jak nie "pieknym za nadobne" ("tit for tat")? Any brilliant ideas?
3) Jak pisalem - masz "waadze" i tylko od ciebie zalezy, czy zrobisz z niej wlasciwy, czy tez niewlasciwy pozytek.
3) Poniewaz konczy mi sie (pod koniec czerwca) kontrakt, to musze oszczedzac na wczasy, bo nastepny zaczynam dopiero we wrzesniu. Stad sobie siedze przy PC i  listy pisze (zwykle, polecone). Taki nieco dluzszy "tydzien pisania listow"... A na Cyprze w agencjach towarzyskich, zwanych tu, nie wiem czemu, "kabaretami" pracuja jako SEX WORKERS prawie same Ukrainki, wiekszosc z nich z AIDS. Wiec raczej nie skorzystam. O dobre piwo tez tu trudno, winiak jest dobry, ale ile go mozna wypic i byc wciaz trzezwy? Przyznaje, pomysl z Cyprem nie byl najlepszy w mym zyciu, ale errare humanum est... I jak pracujesz w prywatnej firmie, to sie lepiej zajmij praca. Twoj szef moze nie jest Einsteinem, ale po roku moze sie domyslec, ze spedzasz czas przy komputerze markujac tylko prace. Bo chyba cenzorowanie tego forum nie wchodzi w sklad twych oficjalnych obowiazkow? Choc kto wie... Uklony. :)

Cytuj
Odpowiem Ci formułą, której nauczyłem się niedawno i uznałem za bardzo użyteczną w pewnych kręgach:

Przestań atakować mnie ad-personam.



Że mogę usunąć Twoje posty to ja wiem, dziękuję że mi to ponownie uświadomiłeś. Ale rozumiem że z powyższego Twojego wywodu wynika, że jednak tego nie chcesz. Dalej nie rozumiem jaki sens miały w związku z tym dwa Twoje ostatnie posty. Chyba rzeczywiście tylko takie, że zabijały Twoją cypryjską nudę.

Nie masz potrzeby mi się odgrażać, bo rzeczy te trafiają w pustkę. A skoro to Tobie kończy się kontrakt, to może sam powinieneś udać się na spacer lub do agencji towarzyskiej. Masz na to czas. W przeciwieństwie do mnie, bowiem, jak sam stwierdziłeś, jestem pracującym w pocie czoła syjonistycznym agentem, opłacanym przez rodzinę Lema za  cenzurowanie tak wspaniałych ludzi, jak Ty. Te cenne wnioski są - jak wszystko, co odkrywasz i ogłaszasz - oczywiście prawdziwe. Dlatego muszę Cię przeprosić, że nie mam czasu dłużej z Tobą dyskutować. Moi pracodawcy nie pozwalają mi na marnowanie czasu. Zakończę zatem, za pozwoleniem, swój udział w tej dyskusji z Tobą. Ty przecież i tak wiesz już o mnie wszystko.

Moje uszanowanie.

« Ostatnia zmiana: Maja 27, 2006, 04:24:34 pm wysłana przez Kagan »