Odpowiem Ci formułą, której nauczyłem się niedawno i uznałem za bardzo użyteczną w pewnych kręgach:
Przestań atakować mnie ad-personam.
Że mogę usunąć Twoje posty to ja wiem, dziękuję że mi to ponownie uświadomiłeś. Ale rozumiem że z powyższego Twojego wywodu wynika, że jednak tego nie chcesz. Dalej nie rozumiem jaki sens miały w związku z tym dwa Twoje ostatnie posty. Chyba rzeczywiście tylko takie, że zabijały Twoją cypryjską nudę.
Nie masz potrzeby mi się odgrażać, bo rzeczy te trafiają w pustkę. A skoro to Tobie kończy się kontrakt, to może sam powinieneś udać się na spacer lub do agencji towarzyskiej. Masz na to czas. W przeciwieństwie do mnie, bowiem, jak sam stwierdziłeś, jestem pracującym w pocie czoła syjonistycznym agentem, opłacanym przez rodzinę Lema za cenzurowanie tak wspaniałych ludzi, jak Ty. Te cenne wnioski są - jak wszystko, co odkrywasz i ogłaszasz - oczywiście prawdziwe. Dlatego muszę Cię przeprosić, że nie mam czasu dłużej z Tobą dyskutować. Moi pracodawcy nie pozwalają mi na marnowanie czasu. Zakończę zatem, za pozwoleniem, swój udział w tej dyskusji z Tobą. Ty przecież i tak wiesz już o mnie wszystko.
Moje uszanowanie.