Czytając waszą dyskusję na temat ewolucjonizmu przypomniały mi się fragmenty książki, którą czytałam.
Carl Sagan i jego żona Ann Druyan w książce pt. "Cienie zapomnianych przodków" bardzo szczegółowo przedstawiają cały proces powstawania życia na naszej planecie, a także jego ciągłą przemianę.
Przytoczyli bardzo ciekawy przykład wspołcześnie działającej selekcji naturalnej. Jest tym bardziej ciekawy, że dotycy ludzi.
Malaria, to choroba z powodu której nawet dzisiaj umiera kilka milionów ludzi rocznie. Gdy do krwi dostanie się pasożyt z zarodkami malarii, podąża on do czerwonych ciałek krwi. Stają się one coraz bardziej lepkie, przywierają do ścian naczyń krwionośnych i nie mogą dostać się do śledziony, która może zniszczyć tego nieproszonego gościa.
A teraz cytat z książki :
U mieszkańców Afryki, gdzie zapadalność na malarię jest wysoka, wytworzył się adaptacyjny mechanizm obronny - sierpowatość czerwonych krwinek. Niektóre z nich wyglądają pod mikroskopem jak małe sierpy i są otoczone przez sieć małych, ostrych wypustków, które działają jak kolce, uszkadzając pasożyty. Czerwone krwinki zabezpieczają się w ten sposów przed lepkimi białakmi pasożytów i mają siłę podążać do śledziony, która niszczy zarazki. Znaczna część oczyszczonych krwinek wraca w nienaruszonych stanie do krwiobiegu.
Myślę, że jest to ciekawy przykład wpływu środowiska czyli czynnika zewnętrznego na organizm.
Są oczywiście minusy posiadania sierpowatych krwinek. Jeśli dziecko dziedziczy po obojgu rodzicach ową cechę, to isteniej bardzo duże prawdopodobieństwo, że wystąpi u niego anemia. Jednak z tą przypadłością można żyć, a malaria w większości przypadków powoduje smierć.