Właśnie się dowiedziałem...

[Rachel]

Czyli praktycznie rzecz ujmując: 100 mld dolarów zeby się przekonać, dlaczego Księżyc tak dziwnie pachnie- OK, nie mam więcej pytań...

[Macrofungel]

Nie no mam nadzieję, że z tych przyszłych misji księżycowych wynikną jednak jakieś bardziej wymierne korzyści

[Terminus]

Przede wszystkim mają obejmować o wiele dłuższe pobyty oraz docelowo budowe (najwyższy czas) stałej bazy na Księżycu.

[dzi]

Takie tam male o robotach w Japonii

[Terminus]

No cóż, dzi już w wyobraźni widzisz wstęp do ghost-hacków ....

[dzi]

pierwszy w świecie ośrodek treningowy dla graczy komputerowych

[miazo]

Jeszcze a propos księżyca i zapachów - czy ktoś może sprawdzał maksymalne zbliżenie na http://moon.google.com/?

[dzi]

za mocne!

[Terminus]

Ale bezsens. Nawet nie napisali w jaką one niby grę grywają (w tym ośrodku)

[Rachel]

“Stworzenie ośrodka treningowego przeznaczonego do sportów elektronicznych, oraz wyposażenie go w odpowiedni sprzęt umożliwi nam wejście na jeszcze wyższy poziom umiejętności i pozwoli pomóc osiągnąć to innym,”

Bezsens, to mało powiedziane. Nałogowi gracze, to sami o siebie zadbają, nawet jakby przyszło im grać w baraku z dziurawym dachem bez wody i jedzenia i tak by uwalniali świat od zła.


Może lepiej pomyśleć o odwyku dla nich aby wiedzieli jak potem do rzeczywistości wrócić.

[Falcor]

Z ekonomicznego punktu widzenia to nie taki bezsens. Szkolą sobie nową, oddana klientelę. Przypuszczam, że nie ograniczają się do jednej gry, bo po co zawężać rynek? W każdym razie zyski na nowych grach i z tytułu szkoleń mają gwarantowane

[Rachel]

Falcor oczywiście, że robią to dla kasy, bo trudno mi dopatrzeć się jakiegoś bardziej górnolotnego celu w opisanym działaniu.
Ale gdybyśmy wszystko analizowali czytso ekonomiczne, to można przyjąć, że na przykład produkcja narkotyków, to super pomysł, bo można na tym niezłą kaske zarobić.

[Deckert]

Taaa, widzę że wielkie korporacje pragną nowych dochodów w postaci wygranych w mistrzostwach świata w np: Starcrafta. Mądrze... chłopaki widzą, że pokazuje się tam na horyzoncie coraz większa kasa. Z drugiej strony
ośrodek treningowy... hmmmm... wystarczy mi piątkowa nasiadówka w America's Army.... hehehe ... nie potrzebuje
ośrodka treningowego. Aha... nie wiem skąd ta nazwa: sport? Nie wiem co to ma wspólnego ze sportem. Rozumiem nazwę zawody lub zabawa, ale sport?

CU
Deck

[Rachel]

Deckard dobre pytanie zadałeś.
Sportem, to faktycznie tego nie można nazwać.

[Terminus]

No uhm. Ja też nie jestem za nazywaniem tego sportem, ale z drugiej strony, z tego co wiem to niektórzy np. nazywają szachy sportem A od szachów do Civilization niedaleko.