Dzięki. Jak widzę, przeżyna 6:1 - choć, z biustu sądząc, powinna być zwinniejsza ze względu na moment obrotowy. Na moją intuicję przerżnie drugiego seta i będzie po ptokach. Takie wyczyny - żeby w takim tempie wejść na szczyt - chyba się w tenisie nie zdarzają.
VOSM