Jako człowiek stary, wychowany w staroświeckim etosie rycersko harcerskim, uważam - między innymi - że:
1. O nikim nie wolno głosić nieprawdy, zwłaszcza tej stawiającej w złym świetle. Rzecz jasna, można swobodnie spekulować i hipotetyzować, jednak z wyraźnym zaznaczeniem, iż są to hipotezy i spekulacje.
2. Jeśli się wysuwa zarzut brzydkich uczynków pod adresem kogoś wymienionego z nazwiska, to nie wolno tego robić anonimowo.
3. Zasada
...de mortuis... odnosi się do wszystkich zmarłych, nie tylko do osób prywatnych (a już szczególnie przed pogrzebem).
Zaledwie trzy dni temu wyraziłem ufną nadzieję:
Po pierwsze, w odróżnieniu od internetowych Dzikich Pól, nasze Forum daje szansę rozmowy rozsądnej i bezpiecznej, więc opartej na logice i faktach oraz pozbawionej dość powszechnego gdzie indziej plugastwa.
ale po wczorajszym "wyczynie polemicznym" pana Cetariana widzę, żem się grubo mylił.
Naiwnie sądziłem jeszcze, że napomniany pan Cetarian się poprawi, ale widzę, że ani trochę, a nawet przeciwnie.
Skoro nie ma innego wyjścia, to chyba sobie po prostu stąd pójdę (jeśli już nie poszedłem). Trochę mi żal, bo w związku z panem Lemem wciąż mam wiele do powiedzenia i do opowiedzenia (także zdjęcia do pokazania i korespondencję do cytowania, również pewne pomysły do zrealizowania) - ale cóż, do tanga trzeba dwojga.
Stanisław Remuszko
P.S. A propos chwili bieżącej, polecam serdecznie zainteresowanym:
http://remuszko.blog.netbird.pl/