Może Kołakowski ma problem, z którym sam ciutkę się nie uporałem: zdaje sobie sprawę z potrzeby wiary i z jej wartości dla Homo Sapiens a ciężko mu bez zastrzerzeń przyjąć ukonkretnienie tej wiary w postaci określonej religii.
Ale, ale... Dzi podrzucę Ci coś z n-ru 10 "Charakterów". Z rozmowy z pewnym rabinem (Sacha Pecaric). Bardzo mi się spodobało:
"W swoim słynnym artykule o wolnej woli pt.: "Pożądaj prawdy" rabin Elijahu Dessler twierdzi, że wolna wola sytuuje się w "dynamicznym punkcie wyboru". Każdy właściwy wybórgo obniża. Powiedzmy, że ktoś urodził się w złej dzielnicy, np. na warszawskiej Pradze [czyżby rabina tam źle potraktowano :-/ - wtrącenie moje], miał trudne dzieciństwo. Coś ukradł. Ucieka przed policją i nadal ma wybór, czy zabić policjanta, czy nie. Jeszcze nigdy nikogo nie zabił. Załóżmy, że go zabija. Następnym razem punkt jego wolnego wyboru co do tego, czy zamordować czy nie, jest obniżony. Człowiek ten traci wolny wybór w tej kwestii. Takie jest znaczenie tego, co powiedziane w Torze do faraona, mianowicie, że Bóg zatwardził jego serce - znaczy to, że odebrał mu wolny wybór. Zależnie od tego, co czynimy - dobro czy zło - ten dynamiczny punkt wolnej woli się przesuwa... ...Wolna wola nie polega na tym, że moge robić,co chcę ale na tym, że zawsze stoję przed wyborem. Istnieje we mnie front walki dobrego ze złem...
...Bóg wie, co zrobię, ale to nie ogranicza naszej zdolności do wolnego wyboru...
...Religia ogranicza [tak, tak] człowieka po to, żeby mu zwrócić uwagę na inne wartości...
[i jeszcze:]...Bo ludzkie ego samo z siebie jest za słabe, żeby obronić się przed pokusami. Gdyby człowiek stał wyżej, byłby jak anioł. Anioł w tradycji żydowskiej nie ma wolnego wyboru. Jest tylko posłańcem Boga, wykonuje Jego wolę. Jedynie człowiek ma wolny wybór. Nawet jeśli wydawać by się mogło, że anioły posiadają w jakimś stopniu wolną wolę, to z pewnością nie tak absolutną jak ta, którą obdarzony został człowiek."
Niezły wywiad, krótki a treściwy. To tyle...