Ja nie mówiłem o życiu innym niż fizyczne (materialne), ale o sprowadzaniu zycia do życia biologicznego (ta krew i kości...) - i w tym sie w zasadzie zgadzamy.
Ale, z innej beczki, twierdzę, że pojecie "nieśmiertelności" jest niedorzeczne właśnie w ujeciu czysto materialnym. Spekulując na ten temat zawsze zabrniesz w końcu w ślepy zaułek. Poza tym jest ono sprzeczne również z materializmem naukowym, a więc z fizyczna wizją Kosmosu - jeśli Wszechświat wystygnie, to i zadna nieśmiertelność, zwłaszcza cielesno-biologiczna, nic Ci nie pomoże.