LGBT to forma neomarksizmu
Możliwe (gdy mówimy o ruchu, nie - skłonnościach), zważywszy na to, że u nas sprawą zajmują się m.in. Zandberg z Czarzastym, a i Biedroń korzenie ma w SLD... tylko... co z tego? Klasyczny, XIX-wieczny, marksizm zwracał uwagę na poważne problemy społeczne, rażące niesprawiedliwości (pokazywane zresztą i np. przez nie-marksistę Reymonta w "Ziemi obiecanej"), itp. Czy dobrze chciał je rozwiązywać - to temat na inny wątek, ale wskazywał je zwykle trafnie. Sądzę, że tu jest podobnie.
Dehnel powinien sobie zdać sprawę, że nawet najbardziej zdegenerowany kibol Arki Gdynia stoi moralnie wyżej od tego całego LGBT. Kibole jak robią rozróbę to nie udają że se idą pokojowo itd. Weźmy derby Wisła-Cracovia - wiadomo, o co chodzi. Ci natomiast wprost przeciwnie. Jest to najgorszy typ zachowania społecznego. Tzn może są gorsze ale ten jest bardzo zły: najpierw zaczynają, tłuka kogoś a jak w odwecie sami oberwą to płaczą, że ich biją. Weźmy te wszystkie cipkomaryjki itp twórczość Podleśnej i profanacje.
Weźmy parcie na paradowanie z penisem na wierzchu i gołym zadkiem. Gościu zasuwający na czworakach a drugi go prowadzi na smyczy.
Czekaj, po kolei... Zachowanie kibola jest dla mnie - powiedzmy - moralnie obojętne, jak długo tłucze się z innymi kibolami, którzy podobne reguły akceptują (wspominałem nawet swego czasu, że może nie od rzeczy byłoby im zorganizować specjalne obszary, czy też areny, na których mogliby się bić bez ponoszenia karnych konsekwencji skoro to lubią, zrobić z ich walk legalny sport kontaktowy), jednak kiedy napada - choćby werbalnie (co łatwo może przejść do czynów przy takim temperamencie) - osoby postronne (bo nie podoba mu się np. ich gęba) moja ocena sytuacji zmienia się diametralnie (na to są i muszą być paragrafy).
Dalej... Pisałem swego czasu co sądzę o estetyce stosowanej przez
część uczestników Parad Równości i okolice. Zwałem ją konfrontacyjną i rażącą mój gust, i zdania nie zmieniam... ale... uważam, iż jest istotna różnica pomiędzy - nawet b. niesmaczną - prowokacją w przestrzeni symbolicznej, a fizycznym atakiem, zaś stroną fizycznie atakującą nie są tu bynajmniej aktywiści LGBT, ani - tym bardziej - przypadkowe osoby w/w orientacji, które - sam podałeś stosowny przykład - niekoniecznie utożsamiają się nawet z rzeczonymi aktywistami. (Ten kto krzyczy może i lepiej by czasem zrobił, gdyby się zamknął, ale tego kto bije powinny zamykać stosowne organy.)
to jest próba zmiany paradygmatu biologicznego, który ćwierć miliona lat temu legł u podstaw gatunku HS i potem - aż do dziś - kształtował elementarz ludzkiej kultury.
Tak to by było gdyby homo- i transseksualizm wynaleźli i wprowadzili do populacji złośliwi geninżynierowie, a istnieją te zjawiska od wieków i da się wskazać przykład rozmaitych (obecnych i przeszłych) kultur, w których są/były gładko akceptowane (Hellada nie była jedyna, można wymienić choćby Indie z Indochinami czy obyczaje Indian północnoamerykańskich). Doprawdy, wypada mieć czasem choć cień wiedzy na tematy, o których się wypowiada.
boisz się, że Cię przekabacą? Czy o co?
