Autor Wątek: Przeczytałem książkę - lub nie  (Przeczytany 92439 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13669
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #165 dnia: Maja 08, 2022, 02:45:45 pm »
@LA, wychodzi na to, że twórczość Suworowa znam wybiórczo. Doniesienia o możliwościach armii FR są tak dziwne, że gdybym coś takiego czytał 2 miesiące temu to sądziłbym iż to w najlepszym razie ukraińska agitka czy bardzo marna powieść real-sf.
@liv - żena nie dała wolnszczyzny lecz zbiegłem fedrować na przodek, albowiem mój moczodawca, którego jestem pleno nocniko pełnonocnikiem, dał mi do zrozumienia, że pluton egzekucyjny jest w drodze a może i zajmuje już pozycje. Swoją drogą dlaczego nocnik to urynał a dziennik to nie klozet? Co prawda DTV się zbliżał. Hmm... Nie piłem, a trzepie...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #166 dnia: Maja 08, 2022, 06:55:15 pm »
Cytuj
@liv - żena nie dała wolnszczyzny lecz zbiegłem fedrować na przodek, albowiem mój moczodawca, którego jestem pleno nocniko pełnonocnikiem, dał mi do zrozumienia, że pluton egzekucyjny jest w drodze a może i zajmuje już pozycje. Swoją drogą dlaczego nocnik to urynał a dziennik to nie klozet? Co prawda DTV się zbliżał. Hmm... Nie piłem, a trzepie...
Zaczynam bardziej rozumieć Twoją empatię wobec pańszczyźnianych chłopów.  ;)
Ja już z siebie raczej nic więcej nie wykrzesam, zatem jeśli pogaduszka była pożyteczna, to mi miło. Zresztą sam sporo się dowiedziałem buszując po różnych zakamarkach.
Wiesz jak to jest.  Ma się jakąś wiedzę ogólną wyniesioną z dawna, taki ramowy obraz który dotychczas nie był specjalnie potrzebny, a więc i nieodkurzany.
 Wiele spraw teraz mi się poukładało, albo...poukładało bardziej, za co dzięki.
Szczegółów też przybyło, te niestety wkrótce zapomnę.  :)
Na teraz jeszcze, czuję się - jakbym przeczytał  ;D
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13669
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #167 dnia: Maja 08, 2022, 07:58:05 pm »
Czekaj, czekaj, wykrzeszesz, wykrzeszesz...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7011
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #168 dnia: Maja 17, 2022, 11:23:45 pm »
Nie powiedziałbym, że "oryginał" jest słaby.
Bo ja wiem? Przywodzi na myśl, z jednej strony, "Omon Ra" Pielewina, z drugiej - "Miliard lat przed końcem świata" Strugackich, a z trzeciej - "Notatki dinozaura" Borisa Sterna...
Czy dużo stracił na jakości w tłumaczeniu? Tego nie wiem, gdyż nie mam pod ręką polskiego tekstu do porównania :)

Przeczytałam. Nie jest to najlepsza książka DG. Ale łatwoczytliwa.
Pierwsze opowiadania kojarzą mi do naszego Pilipiuka - na przaśnie i zabawnie.
Obraz Rosjan przygnębiający - chyba faktycznie tylko dodatek do wódki mógłby pomóc im w odzyskaniu rozumu;)

Ale w sumie dlaczego nie głosujemy przez net? W Rosji - bo maszyna liczy prawdziwe głosy - a u nas?
Mamy różne zaufane profile - można za ich pomocą przeprowadzać różne operacje - w tym finansowe - a głosować? Dlaczego nie?

Teraz poczytuję "Nomadland" J. Bruder - długo się zabierałam, bo myślałam, że to będzie taka opowieść o zblazowanych 30/40 latkach, którzy przed korpo uciekają w kampery i wicierozumiecie: wolność, droga itp., a tu ucieczka w korpo 60+. Hm.

Alele...chciałam sprawdzić co u Pielewina - czy w Rosji on, czy nie - tylko stwierdziłam, że zamknięto forum na jego stronie - zostało przeniesione...
Według niesprawdzonych danych, od 2019 roku pisarz mieszka na wyspie Koh Samui w Tajlandii:
https://daily.afisha.ru/news/56830-mash-zayavil-chto-uznal-mestonahozhdenie-viktora-pelevina/
No właśnie. Już się chciałam dziwić, że on tak krytykuje ze środka...nic, niech pisze chcoażby z Tajlandii:)
« Ostatnia zmiana: Maja 17, 2022, 11:31:06 pm wysłana przez olkapolka »

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2639
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #169 dnia: Maja 18, 2022, 10:47:25 am »
No właśnie. Już się chciałam dziwić, że on tak krytykuje ze środka...nic, niech pisze chcoażby z Tajlandii:)
No właśnie. Bo to, co wielkie - jak nas uczono - dostrzega się tylko z odpowiedniej odległości. Że tak Jesieninem pojadę :)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16652
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #170 dnia: Maja 18, 2022, 01:36:40 pm »
myślałam, że to będzie taka opowieść o zblazowanych 30/40 latkach, którzy przed korpo uciekają w kampery i wicierozumiecie: wolność, droga itp., a tu ucieczka w korpo 60+. Hm.

Ech, żeby to była ucieczka, to rozpaczliwa pogoń za chlebem jest...*

* Wpisujaca się zresztą w tamtejsze tradycje - najpierw byli hoboes:
https://en.wikipedia.org/wiki/Hobo
Potem doszły cale rodziny żyjące wiecznie na walizkach - zjawisko to stało się tak zauważalne, że aż doczekało się serialowego ucukierkowienia w nadprzyrodzonej polewie:
https://www.youtube.com/watch?v=f9yY2Sj5k_g
W końcu padło na spłukanych emerytów z przedemerytami...

Bo to, co wielkie - jak nas uczono - dostrzega się tylko z odpowiedniej odległości.

Taak, z dala więcej widać... ale i bezpieczniej mówić...

ps. Wrócę jeszcze na chwilę do kwestii chłopskiej, tylko trochę w czasie i przestrzeni przeskoczę, na jedną wyspę:
« Ostatnia zmiana: Maja 18, 2022, 08:53:35 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7011
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #171 dnia: Maja 18, 2022, 10:46:18 pm »
myślałam, że to będzie taka opowieść o zblazowanych 30/40 latkach, którzy przed korpo uciekają w kampery i wicierozumiecie: wolność, droga itp., a tu ucieczka w korpo 60+. Hm.

Ech, żeby to była ucieczka, to rozpaczliwa pogoń za chlebem jest...*

* Wpisujaca się zresztą w tamtejsze tradycje - najpierw byli hoboes:
https://en.wikipedia.org/wiki/Hobo
Potem doszły cale rodziny żyjące wiecznie na walizkach - zjawisko to stało się tak zauważalne, że aż doczekało się serialowego ucukierkowienia w nadprzyrodzonej polewie:
https://www.youtube.com/watch?v=f9yY2Sj5k_g
W końcu padło na spłukanych emerytów z przedemerytami...
Tak to wygląda - chociaż oni utrzymują, że wybór takiego życia - chociaż zdeterminowany kłopotami finansowymi - był strzałem w dziesiątkę.
Trochę trudno w to uwierzyć wziąwszy pod uwagę pracę, którą wykonują dla Amazona - ten zaś - wykorzystując sytuację - uczynił z tego mniemaną przygodę życia...smile still stays on...
Poza pracą - malowniczo i na pewno szczęśliwiej.

Podobno w kwestii tych biedujących (500 dolarów) emerytów coś się zmieniło za czasów Obamy - tak w przypisach - nie sprawdzałam.
Ale! Widać, że czy nasz przymus, czy ichniejsza większa dowolność - dla niektórych emerytura to "koce i strzały" - ewentualnie kamper;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16652
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #172 dnia: Maja 19, 2022, 11:37:59 am »
Tak to wygląda - chociaż oni utrzymują, że wybór takiego życia - chociaż zdeterminowany kłopotami finansowymi - był strzałem w dziesiątkę.
Trochę trudno w to uwierzyć wziąwszy pod uwagę pracę, którą wykonują dla Amazona - ten zaś - wykorzystując sytuację - uczynił z tego mniemaną przygodę życia...smile still stays on...
Poza pracą - malowniczo i na pewno szczęśliwiej.

Cóż, z jednej strony mówi się, że szczytem niewoli (nie uciekniemy chyba od tego tematu ;)) jest niewoli pokochanie, z drugiej - jeśli przedstawieni w "Nomadlandzie" ludzie potrafią cieszyć się takim życiem - kimże jesteśmy by odmawiać im prawa do tego, jakkolwiek ich sytuacja z zewnątrz wygląda (część pańszczyźnianych i niewolników-wprost-niewolnikami-zwanych ;) pewnie też jakieś swoje radości miała). A w tle pobrzmiewają nam pytania o to, czy aby z obecnym (nie tylko amerykańskim) systemem wszystko w porządku, skoro generuje takie sytuacje. Jak też tematyka "Kobyszczęcia" ;) i przewrotna heglowa definicja wolności.

ps. Skoro przy współczesnych USA i wolności jesteśmy - krytycy polityczni ;) wydali - pod tytułem "Niedźwiedzia przysługa" - reportaż ("A Libertarian Walks Into a Bear") z libertariańskiego miasteczka Grafton, też ciekawy (i wart chyba szczególnego polecenia NEXowi ;) ), promując go takim oto wywiadem z autorem:
https://krytykapolityczna.pl/kultura/czytaj-dalej/michal-sutowski-niedzwiedzia-przysluga-libertarianizm-usa-rozmowa/
« Ostatnia zmiana: Maja 19, 2022, 03:39:25 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7011
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #173 dnia: Maja 19, 2022, 07:11:25 pm »
Nie wiem czy tylko "system generuje takie sytuacje" - tak między wierszami pojawiały się teksty: na kartach kredytowych miałem 30tys., uzależniona od alkoholu (główna Linda), kredyt ponad możliwości, przedwczesne wydanie funduszu emerytalnego, kosztowny rozwód itp.

Winą systemu bankowego na pewno było szafowanie kartami kredytowymi, które wzajemnie się spłacały - do załamania łańcuszka - wtedy delikwent w tarapatach i bańka na rynku nieruchomości 2007/2009 - kiedy pękła to i załamanie rynku pracy = szybkie pogrążanie w długach.
Nieruchomości straciły na wartości i nawet ich sprzedaż nie pozwalała na wyplątanie się z długów.

Stąd chyba rozczarowanie większości "kamperowców" - korzystali z systemu wg ogólnie akceptowalnych zasad i zostali wypluci na ulicę.

Inną kwestią jest rozsądek kredytobiorcy.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16652
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #174 dnia: Maja 19, 2022, 08:53:16 pm »
Owszem rozsądek kredytobiorcy (i ogólnie odpowiedzialność) to ważna rzecz, ale widziałbym jednak problemy systemowe - pierwszy to wspomniane przez Ciebie szafowanie kredytami (sprawę znasz, link wrzucam ilustracyjnie dla ew. rzeczy nieświadomych):
https://www.tdo.edu.pl/finanse-osobiste/kredyty-i-pozyczki/51-kredyty-typu-ninja
Którego podłożem było systemowe pompowanie pieniędzy w banki (które zgłupiały, czyli zaczęły dawać ryzykowne kredyty, z dobrobytu) i tym sposobem - pośrednio - w firmy developerskie*:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/NINJA-czyli-pol-prawdy-1846034.html
[* Które można było karmić rozsądniej, i bardziej bezpośrednio, zlecając im np. budowę tanich mieszkań komunalnych, zamiast nakręcać bańkę spekulacyjną, albo - jak niechętnie sugeruje podlinkowo Fijor - dając zagrożonym dopłaty na spłaty ;) kredytów1.]
Drugi natomiast to kult konsumpcji (podszyty chęcią podbicia PKB za wszelką cenę) powodujący, że ogłupieni marketingiem ludzie (którzy sami z siebie już niekoniecznie rozsądni byli - to co piszesz m.in. o piciu, czy tworzeniu rozpadających się potem z hukiem związków) najpierw żyją ponad stan (zjawisko b. typowe i u rodzimych byznesmenów oraz korpoludków), a w końcu lądują w kamperze...

1. Przypis do przypisu: postawiłbym tu - być może ryzykowną - tezę, że zarówno więcej kapitalizmu (niech rynek surowo weryfikuje kredytobiorców), jak i więcej interwencjonizmu, by nie rzec - socjalizmu (damy potrzebującym (na) dach nad głową), byłoby lepsze, niż zastosowane rozwiązania hybrydowe, który posłużyły w ostatecznym rachunku politykom i wielkim firmom...
« Ostatnia zmiana: Maja 19, 2022, 09:09:32 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7011
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #175 dnia: Maja 19, 2022, 11:12:38 pm »
Zobaczymy kiedy u nas pęknie...do USA i tematu nomadów dodałabym jeszcze przewijający się motyw kredytów studenckich, które dla niektórych już na progu - obciążeniem.


Teraz przeniosłam się trochę bliżej - poczytuję "Ufo nad Bratysławą" W. Gogoli - z dziwniejszych ichniejszych: konkurs grabarzy - kopanie grobów na czas:
https://magazynpismo.pl/rzeczywistosc/reportaz/dziady-%e2%80%a8wyszehradzkie-reportaz-slowacja-groby/
Nasi też tam byli:
https://www.o2.pl/galeria/polacy-na-zawodach-w-kopaniu-grobow-zobacz-jak-im-poszlo-6057432704615553g

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16652
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #176 dnia: Czerwca 08, 2022, 11:06:04 pm »
Wspominaliśmy parę razy o powieści "Wszyscy na Zanzibarze" Johna Brunnera. Warto chyba odnotować, że w tym roku wydano po naszemu ;) inną pozycję z jego dorobku, zatytułowaną "Zygzakowata orbita":
http://katedra.nast.pl/artykul/8239/Brunner-John-Zygzakowata-orbita/
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7011
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #177 dnia: Czerwca 16, 2022, 09:00:33 pm »
Właśnie czytam „Cynkowych chłopców” S. Aleksijewicz:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/258953/cynkowi-chlopcy

Wygląda na to, że wojna z Ukrainą – w kategorii propaganda, kłamstwo, porzucanie swoich ludzi, ukrywanie strat, wysyłanie do walki omalże dzieci, braki w wyposażeniu i aprowizacji  itp. – to stała kosmiczna rosyjskiej mentalności wojskowej.
Ta książka to spis historii ocalałych „afgańców” czyli tych, których 40 lat temu Matka Rosija w postaci ZSRR wysyłała do Afganistanu (albo zgłosili się sami). To historie ludzi wykorzystanych i wyplutych przez molocha. Sami widzą analogię do poprzednich wojen: Ojczyźnianej, japońskiej…są kalekami fizycznymi i psychicznymi i sami (ich roczniki) wychowali kolejne pokolenia cynkowych chłopców. Także tych, którzy w imię kłamstw zabijają teraz Ukraińców. I siebie. Wojna którą prowadzą od lat tym razem puka do ich drzwi.

Poza tym ogłoszono listę nominowanych do Nike - pełny miszung gatunkowy:
https://wyborcza.pl/7,75517,28575987,nagroda-literacka-nike-2022-nominacje-stasiuk-wicha-domoslawski.html
A w nim także pani Gajewska z "Wypędzonym..."


Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16652
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #178 dnia: Czerwca 17, 2022, 12:20:02 am »
A w nim także pani Gajewska z "Wypędzonym..."

I pan Płaza, z "Golemem" (co prawda nie XIV, i ogólnie z niczym lemowskim tym razem), ale zawsze nasz ;).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16652
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #179 dnia: Września 07, 2022, 08:25:53 pm »
Co prawda nie o książkach, ale zawsze o prozie będzie... Jeśli kogo interesuje stan współczesnej amerykańskiej fantastyki może przeczytać online dwa nagrodzone tegorocznym Hugo krótkie utwory...

"Bots of the Lost Ark" Suzanne Palmer:
https://clarkesworldmagazine.com/palmer_06_21/

I "Where Oaken Hearts Do Gather" Sarah Pinsker:
https://www.uncannymagazine.com/article/where-oaken-hearts-do-gather/

Pierwszy - to klasyczna kosmiczna SF w starym stylu (Fiałkowski np. się kojarzy, Aldiss takoż), pisana z perspektywy jednego z pokładowych (ro)botów. Drugi - eksperymentalny formalnie, ale z udatnie podrobionego galimatiasu współczesnej internetowej dyskusji wyłania się - SPOILER - b. klasyczna opowiastka grozy w tradycji M.R. Jamesa i Ramsey'a Campbella.

Edit:
I jeszcze b. ponura dystopia wprost z Nigerii, która nieco wcześniej zdobyła Nebulę - "O2 Arena", jej autorem jest Oghenechovwe Donald Ekpeki:
https://apex-magazine.com/short-fiction/o2-arena/
« Ostatnia zmiana: Września 07, 2022, 09:53:51 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki