2/2
*
.chmura sądzi, że Macrofungel (i Macrofungela epigoni) nie mają racji.
*
W Bombie Megabitowej Mistrz pisał: «Człowiek jest przystosowany - swoim sensorium postrzegawczym - do ekologicznej niszy przeżywania, z grubsza biorąc, w skali porównywalnej z jego cielesnością (z jej wymiarami np.). Potrafi jednak wykraczać domysłami, konceptami, hipotezami, które z czasem "krzepną" w "pewność naukową" - poza granice tej niszy, która go wraz ze strumieniem dziedziczności (genomów) współkształtowała». A w innym miejscu: «Zestrój naszych zmysłów (...) poznaje świat (...) tam, dokąd zmysłami rozpoznawany świat nie sięga, umiemy dotrzeć albo domysłem, albo, bardziej ostro i jednoznacznie, wspartą na eksperymentach matematyką. Rzec by można, że (zwierzęcy) nasz rozum wysnuwa konstruowane w sobie "wypustki" i dzięki ich intuicyjno-formalnej "obróbce" powstaje nasza WIEDZA o makro- i mikroświecie (od galaktyk po atomy). Tym samym na informacyjnym poziomie małpy czy tygrysa nabudowujemy wspólnie "wyższe piętra" generalizacji i to są "Prawa Natury" (...). A zatem "rozum" rodzi dla nas wiedzę, która wciąż się rozdrzewia specjalnościami. "Rozum" tworzy zatem bezlik "rzeczy" czy "rzeczywistości" (stół z drzewa jest i stołem z elektronów, pierwsze ROZUMIEMY z nawyku, a drugie "z upośrednień teoriopochodnych"). Filozofia zaś jest wylęgarnią propozycjonalnych hipotez, "jak to się dzieje" i "jak rozum to robi".» (zob. S. Lem, Rozum , PC Magazine).
*
«Potrafi jednak wykraczać domysłami, konceptami, hipotezami, które z czasem "krzepną" w "pewność naukową" - poza granice tej niszy, która go wraz ze strumieniem dziedziczności (genomów) współkształtowała». tak, myśli sobie .chmura. superstruny są właśnie takim „konceptem”. w nauce jest mnóstwo tego rodzaju czysto teoretycznych „konceptów”, które nie są postrzegalne zmysłowo (bozon higgsa w fizyce? produkcja potencjalna w ekonomii?), a jednak są cenne, bo założenie o ich istnieniu tłumaczy wyniki obserwacji tego, co już jest postrzegalne.
*
"Zestrój naszych zmysłów (...) poznaje świat (...) tam, dokąd zmysłami rozpoznawany świat nie sięga, umiemy dotrzeć albo domysłem, albo, bardziej ostro i jednoznacznie, wspartą na eksperymentach matematyką." teoria superstrun jest naukowa, bo - mimo, że nikt "superstrun" nigdy nie widział, i pewnie nie zobaczy - wynikają z niej sprawdzalne (intersubiektywnie, zmysłowo) wnioski. zaś "teoria krasnoludkow" i "teoria bogów" naukowa nie jest, bo nie wynikają z niej żadne sprawdzalne wnioski...