/.../ Nie chodzi o dane wsadowe (wytrzymałości itp.). Chodzi o model, jakiego użył (model numeryczny skrzydła plus wagi parametrów). Póki go nie opublikuje, nikt go nie może sprawdzić.
Trza było iść i się spytać. Do weryfikacji model nie jest konieczny a nawet jest szkodliwy. Weryfikujesz biorąc dane, robiąc swój model i odpalając serwery. Jeśli by Ci się udało uzyskać inne wyniki jedziesz do Pasadeny gdzie je przedstawiasz i jest dyskusja.
W następnym materiale odpowiadając na pytanie z sali mówi, że ma napisany artykuł nt. swojej pracy. Jeśli w tym artykule model ten będzie podany - znacznie zbliżymy się do sedna sprawy. Znając jednak zawartość art. naukowych nie sądzę, aby podał tam dokładny model numeryczny. Mógłby go oczywiście opublikować w internecie, tak jak robi to Artymowicz.
A jaki model i czego opublikował Artymowicz? Coś mi się wydaje że jedynym jego działaniem modelowym było określanie oponentów per "kaczeguano"
W ogóle jakieś symulacje robił? Kiedyś obiecywał że suwakiem policzy ale nie policzył chyba?
Ale, z jakichś powodów nie publikuje. Naprawdę nie chce mi się wierzyć,że ktoś z naukowym umysłem zadawał by sobie tyle trudu aby udowadniać absurdy.
Mi też nie. Ale, mówi np. że nie może tak dobrać parametrów, aby skrzydło odpadło i przecięło brzozę - a brzoza nie została przecięta (bo wówczas musiałoby zostać całe skrzydło) tylko złamała się po osłabieniu. Tak się dzieje za każdym razem, kiedy ścina się drzewo, nie przecina się go do końca (nie ma takiej możliwości, piła zostałaby zakleszczona) tylko osłabia a jego masa robi robotę. Każdy pieniek w lesie ma takie "wyrwane włosy" jak ta brzoza.
No to do dzieła. Cała Polska na was patrzy.