Panie Stanisławie!Nie znam osobiście p.Macierwicza i przyznam,że przed laty sam jego zachowanie i działnolość określałem jeszcze bardziej dosadnymi epitetami niż to pan napisał, nie mówiąc o mediach,politykach itd.Nie przyznaję mu w 100% racji w swych dywagacjach,jednak w niektórych kwestiach mogę tylko przychylić czoła za odwagę.Nie chodzi mi przy tym o zachowanie rodzaju sporządzenia swej słynnej Listy(i jeszcze oddanie do wglądu dla prezydenta,który to na liście się znajdował
)Musi pan przyznać,że pewne przedsiewzięcia p.Macierwicza nie pozbawione są słuszności a wkładanie mu w usta słów typu"Macierewicz z całą pewnościa stwierdził,że to był zamach"nie jest godne dziennikarza nie mówiąc o jakiejkolwiek osobie publicznej.Kłamstwa jakie mu się zarzuca znajdują odzwierciedlenie w ilości wygranych spraw w sądzie.Oto lista:z Waldemarem Żakiem, byłym szefem wywiadu Wojskowych Służb Informacyjnych
- z telewizją TVN
- z Mariuszem Walterem oraz Janem Wejchertem
- z właścicielem telewizji Polsat Zygmuntem Solorzem–Żakiem
- z dziennikarzem Edwardem Mikołajczykiem.
- z Bogdanem Klichem - w czasie, gdy był szefem MON (19 kwietnia 2010 r.), sprawa dotyczyła materiałów WSI
- z Krzysztofem Biernatem, współpracownikiem WSI
- z Tomaszem Romaniukiem, współpracownikiem WSI
- z Jackiem Wojnarowskim, współpracownikiem WSI
Jeśli pan zna sprawy przegrane,to prosiłbym o podobną listę,zapewne takie są,tylko nimi nie dysponuję.Zdaje się były takie sprawy o WSI,ale większość wygrał.Wygrał też proces niedawno z pana ulubioną Agorą