Smoku, mam taką prośbę. Z tego co a raczej jak piszesz wynika żywisz uczucia w stosunku do mnie i reszty sekty - ale proszę Cię, żebyś je ukrywał. Tu tylko informacje, choreografię pozostaw dla ludzi, z którymi widujesz się twarzą w twarz.
Nie jest prawdą to co napisałeś - nikt nie dostał Nobla za to, że napisał artykuł, że "tak mu wyszło". Podstawową metodą sprawdzenia jest wykrycie ewentualnych błędów w samej pracy. Póki Binienda nie opublikuje modelu jest do tyłu w stosunku do wyliczanek Artymowicza, bo te można sprawdzić. A z wyliczanek Artymowicza wyłania się zupełnie inny obraz. A ponieważ można je sprawdzić, ufam, że Ty również jesteś w stanie - to pokaż gdzie są błędy lub przestań je dyskredytować, bo to niepoważne, skoro nie jesteś w stanie ich podważyć. Zobaczymy, na czym skończy Artymowicz, a na czym Binienda, mam nadzieję, że dojdzie do konfrontacji. Robienie szoł i stawianie pauz na oklaski z sali nie jest dowodem naukowym w żadnym razie, tak jak nie jest nim twierdzenie, że używa się farmy komputerów, które coś liczą tydzień.
Co ciekawe, Binienda twierdzi, że obciążył skrzydło aerodynamicznie (pytanie czy tylko opływem, czy i masą samolotu) ale w każdym razie upada twierdzenie Czachora, że to było w próżni. Druga sprawa, która mnie zainteresowała - tor lotu który prezentuje nie pokrywa się z profilem KBWL. A zdaje się masę twierdzeń na tym oparł...