Lil nie czytaj poniższego;-) Nie streszczam fabuły, ale sobie sama ocenisz
Ja tak naprawdę to nie za bardzo lubię. Jeszcze
Diuna sama oki, choć na mój gust przekombinowane i za dużo magii na s-f, a za mało na porządne fantasy (jakby się autor nie mógł zdecydować, czego chce). Choć nie da się zaprzeczyć, że rzecz się dobrze czyta. Oczywiście dopóki nie włączy się analizator logiczny. Ale następne tomy - no cóż, drugi przebrnęłam, na 3-cim zasnęłam
PS
Za to polecam
Lato przed zmierzchem Doris Lessing. Uczciwie mówię od razu, że nie fantastyka, główny nurt, ale ładnie napisane. Mądrze. Tak naprawdę próbuje odpowiedzieć na pytanie: kim jestem ja, kim tamta smarkula, co niby była mną, a kim ta pani, którą inni widzą jako mnie... A przy okazji wiele trafnych obserwacji o świecie.