Autor Wątek: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)  (Przeczytany 123422 razy)

Tanaka

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 18
    • Zobacz profil
Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« dnia: Sierpnia 02, 2017, 01:09:08 pm »
Cytat: olkapolka
38% może być?:)
Oczywiście, jak najbardziej. Bardzo dziękuję :)
Ale już poczekam na kolejną obniżkę w bonito - tam jest 35% + 5% (dzięki wartości dotychczas zrealizowanych zamówień), również odbiór osobisty (nie płacę za przesyłkę i mam niedaleko), więc mogę sprawdzić na miejscu, w jakim jest stanie.

Przy okazji znalezione dzisiaj na fejsie (z książki Orlińskiego):
https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/fr/cp0/e15/q65/20526254_10212406715395612_6077411121647364624_n.jpg?efg=eyJpIjoiYiJ9&oh=431156f986c4c0567c4961650fe4ac33&oe=59FDA286

Ale żeby papierki za szafę...

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7005
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 02, 2017, 01:40:51 pm »
Przy okazji znalezione dzisiaj na fejsie (z książki Orlińskiego):
https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/fr/cp0/e15/q65/20526254_10212406715395612_6077411121647364624_n.jpg?efg=eyJpIjoiYiJ9&oh=431156f986c4c0567c4961650fe4ac33&oe=59FDA286
Ale żeby papierki za szafę...
Podobno całe sterty...tych papierków...kojarzę taką anegdotę, że po przeprowadzce Lema na Narwik - za meblami - nowy lokator (Michaś z Dyktand? :-\) znalazł pokaźny zestaw;)
Hm...chyba forma nałogu:), bo:
Lem uwielbiał słodycze, zwłaszcza chałwę i marcepana w czekoladzie. Nie zrezygnował z nich nawet wtedy, gdy pod koniec życia zachorował na cukrzycę. W połowie lat 80. z powodu kłopotów ze zdrowiem rzucił palenie. Syn pisarza Tomasz Lem opowiadał, że po śmierci ojca za książkowymi regałami rodzina znalazła sięgającą sufitu stertę cynfolii.
http://culture.pl/pl/artykul/twarze-i-maski-stanislawa-lema

Więc nie była to zbrodnia doskonała - jak chce pan Orliński;)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7005
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 04, 2017, 03:22:24 pm »
Okołowywiadzik:
http://kultura.dziennik.pl/ksiazki/artykuly/555519,wojciech-orlinski-lem-wyslal-okupacyjny-lwow-w-kosmos-wywiad.html

Dodam, że pachnąca farbą drukarską książka już do mnie dotarła - przeczytałam kilka stron metodą "chybił-trafił",  przejrzałam zdjęcia (Lem z pistoletem pneumatycznym w bibliotece...jakieś novum;)) - na pewno będzie to przyjemna lektura  - czy wnosząca coś nowego? Się okaże:)
Parę historii zbieżnych z poczytywanym właśnie Okołowskim.
W tych "zbieżnych" również podziękowania dla lemologa:)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 05, 2017, 12:10:39 am »
Cytuj
na pewno będzie to przyjemna lektura  - czy wnosząca coś nowego? Się okaże:)
:)
Dobrze, że ktoś popularyzuje pana Lema, bo książka pani Gajewskiej, której autor sądząc po linkowanym tekście sporo zawdzięcza, jednak niszowa. Tym niemniej dobrze by było, gdyby też zadbać o stare i unikać takich (baboli chciałem napisać ale nie wiem czy złe konotacje nie...będzie bezpieczniej tak - ) byków;
Trzeba pamiętać, że jeden z dalszych krewnych Lema zginął w lipcu 1945 roku w pogromie kieleckim. Lemowie ukrywali się we Lwowie na ulicy Bernsteina ze stryjem Lema, Fryderykiem, i jego dalekim krewnym - Sewerynem Kahane, który jest najbardziej znaną ofiarą pogromu kieleckiego.
Czy to dziennik.pl z lichą korektą, czy w samej książce taki się zaczaił nie wiem, ale prostuję.
Rzeczony pogrom był rok później w 1946. Lipiec się zgadza (tuż po sławetnym referendum 3x tak, ale jeszcze przed ogłoszeniem wyników).

I skoro już przy tym jestem, wspomniany Kahane został zabity (kulą w plecy) raczej przez mundurowego (milicjanta bądź żołnierza KBW), gdyż te formacje zaczęły masakrę.
Psychologiczna bariera dzieląca słowną agresję od fizycznego gwałtu pękła po przybyciu oddziałów Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i milicji. Żołnierze pierwsi wkroczyli do domu przy ul. Planty. Rozpoczęli pogrom, podczas którego nastąpił swoisty podział pracy. W domu rządzili wojskowi i milicjanci, którzy rabowali, sami też bili, strzelali do bezbronnych. Strzałem w plecy zabity został dr Seweryn Kahane, przewodniczący Komitetu Żydowskiego. Pozostałych mieszkańców wyprowadzali na zewnątrz budynku, gdzie panował już mieszany tłum, składający się, w nieznanych proporcjach, z cywilów i mundurowych. Niektóre ofiary, w tym również kobiety, wyrzucano z drugiego piętra na bruk. W ten sposób, w ciągu pół godziny zamordowano kilkanaście osób, wiele w sposób bestialski. Rannych dobijano czym popadło.
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/1517198,1,pogrom-kielecki-i-egzekucje-nazistow.read
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 05, 2017, 12:22:10 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7005
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 05, 2017, 01:04:13 am »
Cytuj
na pewno będzie to przyjemna lektura  - czy wnosząca coś nowego? Się okaże:)
:)
Dobrze, że ktoś popularyzuje pana Lema, bo książka pani Gajewskiej, której autor sądząc po linkowanym tekście sporo zawdzięcza, jednak niszowa.
Może i niszowa - chciałam kupić - nie ma. Można tylko wypożyczyć ebooka.
Nauczona przykładem dwóch niszowych książek o Lemie - kupiłam tę - zawczasu;)
Cytuj
Tym niemniej dobrze by było, gdyby też zadbać o stare i unikać takich (baboli chciałem napisać ale nie wiem czy złe konotacje nie...będzie bezpieczniej tak - ) byków;
Trzeba pamiętać, że jeden z dalszych krewnych Lema zginął w lipcu 1945 roku w pogromie kieleckim. Lemowie ukrywali się we Lwowie na ulicy Bernsteina ze stryjem Lema, Fryderykiem, i jego dalekim krewnym - Sewerynem Kahane, który jest najbardziej znaną ofiarą pogromu kieleckiego.
Czy to dziennik.pl z lichą korektą, czy w samej książce taki się zaczaił nie wiem, ale prostuję.
Rzeczony pogrom był rok później w 1946. Lipiec się zgadza (tuż po sławetnym referendum 3x tak, ale jeszcze przed ogłoszeniem wyników).
Czujny jesteś:)
Raczej Dziennik.
W książce - strona 68:
Wyjątek zrobił w latach osiemdziesiątych [Lem - mówiąc o swojej rodzinie] dla Władysława Bartoszewskiego, który relacjonował wspomnienie Lema "o wuju lekarzu", który "został zamordowany w Kielcach 4 lipca 1946 roku".

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 07, 2017, 03:17:06 pm »
Cytuj
Dobrze, że ktoś popularyzuje pana Lema, bo książka pani Gajewskiej, której autor sądząc po linkowanym tekście sporo zawdzięcza, jednak niszowa.
A jednak nie podziękował.

Ja też się dałem nabrać na tę zasłonę dymną.

Ale w końcu pan ją odsłonił.

To, że Lem w czasie okupacji był świadkiem strasznego wydarzenia wiedziałem właściwie od samego początku. Jest ono drobiazgowo opisane w "Głosie Pana" – jako wspomnienie Rappaporta, które pojawia się znienacka, nie jest specjalnie uzasadnione fabularnie i jest najbardziej szokującą rzeczą, którą się pamięta po przeczytaniu powieści. Ale nadal, ze względu na zręczną grę słów, którą Lem prowadził w narracji, tkwiłem w przekonaniu, że pisarz był świadkiem czegoś, co widziało mnóstwo ludzi, nie tylko Żydów – jakiejś ulicznej łapanki czy egzekucji. Wydawało mi się początkowo, że w "Głosie Pana" nie ma żadnych wskazówek, które pozwoliłyby to wydarzenie umiejscowić. Teraz bardzo się wstydzę, ale istnieje tekst, w którym napisałem, że już nigdy się nie dowiemy, o jakie upiorne zdarzenie chodzi. A teraz wiem, że wystarczyło sięgnąć po książkę o okupacyjnym Lwowie.

http://ksiazki.onet.pl/wojciech-orlinski-lem-byl-mistrzem-dezinformacji-stworzyl-zmylke-doskonala-wywiad/0vkdr8
Podobnie Okołowskiemu, który już dawno pisał wprost o tym co u pana Orlińskiego jest  "jego hipotezą".
  Swoją pierwszą powieść science fiction – "Człowieka z Marsa" – Lem miał już w Krakowie w 1945 roku. Musiał pisać ją w 1944 albo w 1943 roku. Moja hipoteza jest taka, że pracował nad nią ukrywając się pod fałszywymi papierami, które miał na nazwisko Jana Donabidowicza
Ale może takie są reguły gry popularyzatorskiej?
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 07, 2017, 03:19:00 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7005
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpnia 07, 2017, 05:36:50 pm »
W arcie rzeczywiście - nic...nic...ale w książce - w dziale podziękowania:
Agnieszka Gajewska udostępniła mi swoją książkę przed publikacją, oraz przeczytała wstępną wersję niniejszej biografii. Cenne uwagi i przełomowe odkrycia, których autorka Zagłady i gwiazd dokonała we lwowskich archiwach, pozwoliły mi uniknąć kilku grubych wpadek. Z wielkim zainteresowaniem czekam na kolejne publikacje - i polecam je wszystkim adeptom lemologii.
str. 414
O Okołowskim kompletnie nic.
Może dlatego, że ten w swojej książce nazwał jedną opinię Orlińskiego o Lemie -  z "Co to są sepulki?" -  bezczelnością?;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpnia 07, 2017, 05:40:09 pm »
A, no to jestem uspokojony...częściowo. Bo jednak linkowany art, jak sądzę, przeczyta więcej ludzi niż książkę.
Ale, no...jest nieźle, przyzwoicie, dostatecznie... :)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7005
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpnia 10, 2017, 09:28:37 pm »
A, no to jestem uspokojony...częściowo. Bo jednak linkowany art, jak sądzę, przeczyta więcej ludzi niż książkę.
To prawda.
Przeczytałam trzy rozdziały z "Życia nie z tej ziemi".
Wstępnie podoba mi się układ - rozdziały znaczone tytułami książek.
Te pierwsze - pewnie mają dużo wspólnego z książką pani Gajewskiej. Jak dużo - trzeba by porównać;)
Lekkie pomieszanie: faktów z biografii, historii powszechnej i Polski, opinii i gdybań autora...ale czyta się...

Z drobnostek - czytamy: po skłonności ojca do spełniania zachcianek syna można się domyślić, że gdyby mały Staszek wiercił mu w tej sprawie dziurę w brzuchu, w końcu pojechałby do Krakowa czy do Warszawy. Tymczasem ojciec nie puścił go nawet na szkolną wycieczkę do Paryża, argumentując, że tak daleka podróż byłaby niebezpieczna.

Abstrahując od "nawet Paryża":) na tej podstawie - braku wyjazdów ze Lwowa - autor podważa wiarygodność Lemowych opisów lwowskich zakątków - ich wyjątkowości.
W tym wystawy cukierni pana Zalewskiego opisanej w Wysokim Zamku - stosowny fragment:
http://lwow.info/kresy-pamieci-0013-cukiernia-zalewskiego/

Skoro Lem nie wyjeżdżał, to z czym mógł porównywać...
 
Kiedy jechałam do Lwowa czytałam tu i ówdzie o miejscach opisywanych przez Lema - w tym o tej cukierni.
Utkwiło mi w pamięci, że z niej pączki szły do samego - nomen omen - Paryża.
To nie była tylko cukiernia - to była omalże fabryka Charliego - 60 cukierników...sklep w Warszawie...oprawa artystyczna...maszyny do wyrobu czekolady ze Szwajcarii...
Tutaj wspomnienia syna pana Zalewskiego:
http://www.cracovia-leopolis.pl/index.php?pokaz=rozmowy&id=2621
Poniekąd uzupełniają książkę.
Gdzie świat oczami dziecka?:) Myślę, że tym razem ten świat był zbieżny z rzeczywistym:)
I ja na tej podstawie pomyślałam, że może lepiej - jak np. Grzebałkowska - zdać relację - bez własnych opinii?

Z drugiej strony - te gdybania, opinie itp. - zwróciły moją uwagę na nielubianego Człowieka z Marsa  - chyba przeczytam ponownie - nie myślałam o tej książce pod kątem uwarunkowań zewnętrznych, w których powstawał.
I wypada - może nawet w Akademii? - przyjrzeć się baczniej pozycji "Wśród umarłych" - to też trop: opinie:)

« Ostatnia zmiana: Sierpnia 10, 2017, 09:31:04 pm wysłana przez olkapolka »

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpnia 10, 2017, 11:54:04 pm »
Cytuj
Przeczytałam trzy rozdziały z "Życia nie z tej ziemi".
Ja chyba jakoś podobnie. Wstępnie, pozytywne zaskoczenie - mimo przyjętej poetyki i sporej ilości Wojciecha w Staszku, fanem jest więc wybaczam  :)
Sporo ciekawych tropów, czyta się "łatwo" i są wprawdzie fragmenty dziwne, jak ten o Polakach i "dziadku z wermachtu" zupełnie apropo niczego a jeśli nawet to bez sensu, ale na szczęście nieliczne.
Fakt, psychollogizowania za dużo, przy tak nikłej wiedzy skazane ono na miałkość.
Cytuj
Z drugiej strony - te gdybania, opinie itp. - zwróciły moją uwagę na nielubianego Człowieka z Marsa  - chyba przeczytam ponownie - nie myślałam o tej książce pod kątem uwarunkowań zewnętrznych, w których powstawał.
I wypada - może nawet w Akademii? - przyjrzeć się baczniej pozycji "Wśród umarłych" - to też trop: opinie:)
Czytałem "Wśród umarłych", marsjańskiego też, ale bez takiego nastawienia...biograficznego. Powtórzyć by? Kuszące.
I chyba w poprzek współczesnym modom literaturostroikowym w których tekst oderwan od osoby autora fruwa se strukturalnie zdekonstruowany do użycia jak-kto-lubi.
Ba, patron to zwalczał, czyli punkt za.
Z drugiej, było już odczytywanie dzieła przez życiorys autora - to ta konserwa.
Ale odczytywanie życiorysu przez dzieło? Pewnie też było, bo wszystko już było - tym niemniej kuszące.
Choć ryzykowne, prawie jak ten modny post postinfanty...ernizm.
Ale pewności nie ma - istotna uwaga - nigdy nie byłem w Paryżu.  8)

Psss...
Mnie zadziwiło narzekanie i niejakie zdziwienie Orlińskiego na tak nikłe zajmowanie się małym Stasiem przez rodziców i powierzanie spraw guwernantom. Widać, typowy okaz nowych czasów, gdzie dzieciom wszystko i jeszcze więcej...
Nie czytał Prousta? Tam dopiero był zimny chów.
Jeśli nie czytał tak jak ja, lub bardziej, czyli nie czytał na inne sposoby to wszystko się zgadza. I odraz jest bardzo post, postnie, nie?  ;)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 11, 2017, 12:04:13 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpnia 11, 2017, 12:15:38 am »
!!!
Za 45 minut w trójce będą rozmawiać a może nawet dyskurs prowadzić
Na "Trójkę pod księżycem" zapraszamy w nocy z czwartku na piątek (10/11.08) od północy do godz. 2.00.
W tym wydaniu TPK spróbujemy ogarnąć tę niezwykłą biografię - zarówno Stanisława Lema, jak i książkę Wojciecha Orlińskiego. Autor książki, choć nie jest "człowiekiem nocy", przyjął nasze zaproszenie. Znawców prozy Stanisałwa Lema jest kilku, m.in. profesorowie: Jerzy Jarzębski, Stanisław Bereś oraz Tomasz Fijałkowski. My jednak postanowiliśmy tym razem zaprosić "lemologa" młodszego pokolenia. To Szymon Kloska. Czeka nas, sądzimy, fascynująca rozmowa obu panów, wymarzona na sierpniową noc. Obaj też mieli zaproponować utwory muzyczne, których przy tej okazji chcieliby wraz z nami posłuchać.

Zapytamy o tajemnice Lema, sukcesy i porażki adaptacji jego dzieł i dlaczego "wielkim pisarzem był" oraz raz jeszcze zachwycimy się jego profetyzmem. Zajrzymy do naszej lektury i podzielimy się z Państwem, którzy aktywnie będą uczestniczyli w naszym spotkaniu (zachęcamy do telefonowania - 22 3333333), prezentami od Wydawnictwa Czarne.

http://www.polskieradio.pl/9/398/Artykul/1812889,Noc-w-krainie-lemologow
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 11, 2017, 12:17:57 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7005
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpnia 11, 2017, 12:24:40 am »
No właśnie - te odczyty przez pryzmaty...
Za to słówko: postin...zyskało nowe oblicze;)

Dzięki za info.
W sumie - chyba bardziej jestem ciekawa tego:
Obaj też mieli zaproponować utwory muzyczne, których przy tej okazji chcieliby wraz z nami posłuchać.
;)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7005
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpnia 11, 2017, 12:25:48 pm »

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpnia 11, 2017, 02:10:31 pm »
Jeden z wyszukanych odprysków tej audycji. Spodobał się.

Ten lat temu
http://kultura.trojmiasto.pl/Film-od-morza-Lemoniada-imp94900.html?strona=&sort=down
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7005
    • Zobacz profil
Odp: Lem w/g Orlińskiego czyli pijerwsza bijografia ;)
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpnia 11, 2017, 02:51:29 pm »
Fajny. Kadr chyba z 1138?
Jeszcze info - w Krakowie 4 dniowe obchody wiadomych urodzin - w zapowiedziach cykl otwartych wykładów prof. Jarzębskiego - mają zostać opublikowane.

Do historii Lemoniad ( ta o której będzie - nierozpoznana) dołożę przypis 59 ze str. 41 książki pana Okołowskiego, którą poczytuję równolegle: za Rottensteiner, w: Lem w oczach krytyki światowej.
Samo rozpoznanie owego terytorium [ humoru] w równym stopniu świadczy o inteligencji, co udany żart. Przykładem takiego nierozpoznania jest np. zatytułowanie przez fanów Lema - jak to ktoś wspomina - imprezy na jego cześć: Lemoniada. Autor ją zignorował.

Widać jednak, że wśród fanów ten tytuł jest mocno zakorzeniony, bo wraca bumerangowo;)