JEDEN/CZTERY
Witajcie,
W dalszym ciągu wydaje mi się, że pozamykanie wątków w Akademii, żeby nie było „bałaganu”, pachnie odrobinę Monty Pythonem, biorąc pod uwagę, że wątek dotyczący „Powrotu z Gwiazd” ma trzy strony i nie tyle kończy się, co urywa na wizji Maźka bujającego się na żyrandolu (sic).
Ale skoro mój apel o zdjęcie kłódki został odrzucony, nie mam innego wyjścia niż rozpocząć nowy wątek.
Oto on.
We wprowadzeniu do „Powrotu z gwiazd” 1 sierpnia 2007
ANIEL-A
zadała następujące pytanie:
„3. Skąd, u diabła, ten dobrobyt?? Pracuje ten, co chce, a dalej jak w piosence:
[ch8222]wszystkim manna leci z nieba
ludzie mają co potrzeba
darmo światło, gaz, lokaje[ch8221]
Oki, teraz pracują roboty, ale kto je zrobił? Skąd surowce? (zwłaszcza, że zaprzestano eksploracji Kosmosu).”
Generalnie, kiedy czytam twoje posty ANIEL-u, to się prawie zawsze zgadzam, ale nie w tym przypadku.
Chcę zwrócić uwagę, że Bregg wrócił na Ziemię po 127 latach.
Gdybyśmy odmierzyli 127 lat od dziś wstecz, to trafiamy na rok 1881, czyli w przybliżeniu na czasy „Chłopów”, „Ziemi Obiecanej” i „Lalki”.
Nie poszukując szczegółowych danych z zakresu historii gospodarczej, można jak sądzę przyjąć, że większość ludzi żyjących wtedy na obszarze dzisiejszej Polski musiała w 1881 roku przeżyć za około jednego dolara dziennie.
Oczywiście dzisiejszego dolara, a nie dolara z 1881 roku.
Zwróćcie uwagę na to, że:
# Reymontowskie Lipce (circa 100 kilometrów na zachód od Warszawy) opisane w „Chłopach” to była wieś relatywnie zamożna!!
Z tamtych okolic praktycznie nie było emigracji ani do Stanów ani na zachód Europy.
# pracownicy Buholtza i pozostałych łódzkich fabrykantów otrzymywali głodowe pensje i spędzali w tych fabrykach po 12 godzin dziennie, ale nie zostali tam zesłani przez cara.
Przyszli i przyjechali dobrowolnie z rodzinnych wsi, gdzie warunki były jeszcze trudniejsze.
Dla nich to była zmiana na lepsze !!
Gdyby porwać maszyną czasu przeciętnego chłopa Jana Kowalskiego z 1881 roku i przywieźć do roku 2008, to, po kuracji antyszokowej, też by zapytał:
A skąd to się wszystko bierze?
Skąd woda w ścianie, zimna a tym bardziej ciepła, skąd prąd elektryczny (i co to w ogóle jest ??)
Skąd się wzięły pralki, lodówki, telewizory, odkurzacze i elektryczne czajniki?
Skąd się wzięły elektronarzędzia?
Skąd się wzięły samochody, ciągniki, kombajny i wszelkie inne maszyny rolnicze?
Skąd się wzięły w wiejskim sklepiku pomarańcze, po cenach dostępnych dla większości mieszkańców wsi (chociaż nie dla wszystkich), przecież w 1881 trafiały tylko na stoły arystokracji i burżuazji?
I skąd – do cholery – wzięły się pudełka wielkości dwóch palców Kowalskiego, przez które można rozmawiać na odległość?
To już z pewnością musi być diabelski wynalazek, chociaż z pudełka słychać czasami muzykę ładniejszą niż w kościele.
O laboga!!
Skąd się to wszystko wzięło, czego nie było 127 lat temu?
Ano, wzięło się z rozwoju nauki, postępu technologicznego, postępu organizacji i wzrostu gospodarczego, przy czym ten ostatni jest w zasadzie rezultatem trzech pierwszych czynników.
A roboty w „Powrocie …” wzięły się z ….fabryki robotów, podobnie jak telewizory dziś biorą się z fabryki telewizorów.
127 lat temu w rolnictwie pracowało zapewne około 90% ludzi.
Dzisiaj na zachodzie Europy jest to około 5-7 procent. (Polska nie jest dobrym przykładem, bo 45 lat PRL-u zamroziło strukturę obszarową gospodarstw i uniemożliwiło ewolucję, którą rolnictwo przechodziło na zachodzie Europy.)
Ten sam trend dotyczy produkcji przemysłowej, która, z roku na rok, stopniowo, bez fanfar, jest coraz bardziej zmechanizowana i zautomatyzowana, czyli coraz bardziej bezludna.
Moim zdaniem ANIEL-o, wizja dobrobytu w powrocie z Gwiazd nie jest kiksem.
Dodatkowo jeszcze warto zwrócić uwagę, że świat roku „zero” tzn. roku, w którym Bregg i reszta wyruszyli w kosmos, był co najmniej pod jednym względem bardziej zaawansowany technologicznie niż lata sześćdziesiąte na Ziemi, kiedy to Lem pisał „Powrót z gwiazd”.
Mianowicie w roku „zero” Ziemianie z „Powrotu …” mieli na tyle rozwiniętą energetykę atomową, że potrafili zbudować statek do lotów pozaukładowych.
Gdyby przyjąć, że znaczna część energii użytkowanej w okolicach roku „zero” (i później) pochodziła z elektrowni atomowych, to również byłby czynnik przyspieszający rozwój.
Tyle komentarza do „Powrotu …”
* * *