Czy ja wiem czy haluny muszą być po linii...?
Często są, ale nie...nie muszą liniowo.
Czy taka taktyka jest godna podziwu, a obserwacja cudzej choroby (Kauters nie spowodował choroby Rabiewskiego - przedłużał ją - czy mógł go uratować?) jest szkodzeniem?
Może istotna jest też motywacja?
Kauters chce zaspokoić ciekawość, potwierdzić swoje domysły; Krzysztof testuje lek, który daje szansę na pokonanie nowotworu.
29/30 września. Czy to może jakaś szczególna data?
Też
Ale ja tymczasem wskoczę do czerwca 1940 czyli werkmistrza Wocha.
Rozdział już tutaj z grubsza omówiliśmy - z chudsza doczytałam zdumiewającą rzecz: Małachowice. Miejsce pierwszej pracy Wocha...i?
Taa...podobne zaskoczenie i dopiero teraz ta nazwa się "skleiła" z trójką.
Była w głowie Lema od początku?... czyżby jednak konkretny obiekt?
W dodatku powiązany personalnie? Pościkowochem
Nawet są jakieś szczegóły (
Francuzi, rzeka, most, pośredniak), ale nic mi nie pasuje.
Tym niemniej można zerknąć jak mogłoby to wyglądać - pierwsza lwowska.
https://polona.pl/item/elektrownia-persenkowka-rozdzielnica,MTE3NDc2MA/0/#info:metadataJak dać zumika widać nawet Wocha w czako
Poza tym kolejna informacja, która komplikuje
Dowiedziawszy się, że Woch parę lat pracował jako majster w elektrowni jego rodzinnego miasta, Stefan, zauważył:
- Ach, to żeby tak powiedzieć, dzięki panu miałem światło w mieszkaniu?
Jakież to rodzinne miasto książkowego Stefana?
Tam gdzie mieszka ojciec i rodzina, to oczywiste.
- z dwójki wiemy, że Lwów, ale to niemożliwe by tam ot tak, jeździł ze szpitala w 1940.
- Kraków?
- A może Kielce? Nie, Kielce odpadają z przyczyn formalnych.
Z innych zdumień, że dopiero wtedy, na podstacji - Stefan, typowy wypieszczony domowo inteligent, zauważył podszewkę świata - robotników, którzy utrzymują system. By było światło, woda, jedzonko, towar w sklepie na czas, chrupiące bułeczki z rana, czysto... no, ktoś to musi robić. Przypomina mi w tym kawiarnianych filozofów od poprawiania świata bujających po wielkomiejskich halach odlotów na najwyższym językowym "c" humanizmu, dobra ludzkości i...
Chciałam o tym w ostatnim rozdziale - przy okazji "policjantów hajdamackich".
Może tutaj LA mógłby nam naświetlić sprawę - kim oni de facto byli? I czy mogli działać z Niemcami w 1940 roku.
Wg mnie mogli i to by podważało argument o podmienionym roku akcji "Szpitala...".
Coś o tym pisałem kilkanaście postów wyżej, ale ok. poczekajmy co
LA wypichci.
Natomiast, nawet jak znajdzie materiały na taką możliwość, nie podważy to tezy o podmianie daty.
Ona się opiera na 4 filarach (pomijając już nawet przesłankę z Gajewskiej) a filar z niemożnością żołnierzy ukraińskich w 1940 jest w sumie najsłabszy.
Zatem, poza formacjami ukraińskimi, za 1941 są następujące przesłanki
- Stefan jeździ do sowieckiego wtedy Lwowa (do ojca) z okolic Kielc, co było niemożliwe w roku 1940, a 1941 możliwe.
- komponuje się z tomem drugim (rozdział "cichy dworek") . Stefan spędza u stryja Ksawerego
„wiele miesięcy tak wyjałowionych z wydarzeń, że ten miniony czas stawał się pustą, przedłużającą się rurą...” A wyjeżdża w październiku 1942, co bezspornie ustaliliśmy przy tomie II. W sytuacji likwidacji szpitala w październiku 40 - byłyby 2 lata w tym dworku - zapisałby to inaczej. W dodatku namierzają go Niemcy, przynajmniej takie obawy wyraża Ksawery, który mówi wprost -
"Młody, niby lekarz, siedzi na wsi zimą i latem, nie praktykuje..."To nie są teksty o 2 latach a pasują do przybycia jesienią 41...dalej te zimą, latem... i rozmowa kolejną jesienią - 1942.
A w październiku 42 Stefan jedzie już z Dolańcem do Lwowa.
- czwarta przesłanka jest właściwie wprost i już o niej pisałem, ale na razie nie przypominam tutaj
O,
LA poniekąd potwierdza co już było wspomniane. Umowny teren, umowny i czas.
Ten umowny teren to okolice Kielc czyli środek GG. W każdym razie bez problemu przejeżdżają na pogrzeb z Poznania i z Kielc. A skąd przyjeżdża Stefan?
Ot, zagwozdka.
Od ojca
Do którego pojedzie z tego szpitala, też bez problemu "granicznego".
Ale ojciec we Lwowie.
To na pytanie
A gdzie się właściwie znajduje ów lemowski Bierzyniec? Wiele wskazuje na to, że raczej na wschodzie, czyli w strefie radzieckiej okupacji:
Pośrednie wskazówki mogłyby sugerować wschód. Tylko skąd tam Niemcy w 1940?
Dobrze, że jest mapa. Pokazuje gdzie Kielce, gdzie Lwów. W 1941 to się zmienia, znika granica.
Jedyne oddziały z Ukraińcami, ale nie jako zwarte formacje mogły być tam, i owszem jako resztki tego
https://pl.wikipedia.org/wiki/Legion_Ukrai%C5%84skiCzłonkowie Legionu zasilili następnie szeregi Werkschutzu – paramilitarnej straży przemysłowej pilnującej zajęte przez Niemców zakłady w Skarżysku, Stalowej Woli i Starachowicach. Pozostali legioniści zaciągnęli się do oddziałów Bahnschutzu – straży kolejowej oraz niemieckiej policji pomocniczej HilfspolizeiTylko te ...schutze nie naddawały się do likwidacjo szpitali. I nie oficjalnie jako Ukraińcy.
Dorzucam mapę z GG przed 41 i po z dołączonym dystryktem Galicja