Haha, winszować przy 86 latach
.
Źle napisałem, oczywiście. Wg niego w centrum była Ziemia. Ziemię obiegały Księżyc i Słońce. Planety obiegały Słońce. Sfera gwiazd stałych kręciła się wokół Ziemi. W zasadzie nie bardzo się to różni od Kopernika, bo po prostu wybrał układ odniesienia z Ziemią w punkcie 0,0,0, zachowując resztę ukłądu kopernikańskiego. I dziś tak można uczynić, wówczas voila: Ziemia stoi, krąży wokół niej Księżyc a także Słońce z resztą menażerii. Ponieważ grawitacja w sensie siły spajającej ciała niebieskie nie była znana to było to klasyczne "Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek"
(Panu Bogu dosłownie, bo na powrót Ziemia była w centrum zgodnie z nauką kościoła, a równocześnie cała reszta była zgodna z Kopernikiem). Natomiast o ile wiem lepiej pasowało to do wyznaczanych przez niego pozycji, w czym był, na owe czasy, mistrzem. Możliwe, że gdyby nie zmarł młodo to nie Kepler a on dokonałby odkrycia eliptyczności orbit. Kepler zrobił to wykorzystując dane Tychona - bo im zawierzył a nie paradygmatowi, że orbity mają być kołowe.