Przede wszystkim prośba do Kleryka. Proszę, czytaj swojego posta zanim go wyślesz. Cieżko się czyta tekst tak nafaszerowany błędami ortograficznymi.... :-/
A teraz o AI.
Nie sądzę, że komputery kwantowe wniosą tu coś nowego. Zgadzam się z Terminusem, że AI nie będzie wymagać wielkim mocy obliczeniowych. AI będzie przełomem, o ile powstanie, i spowoduje że pojawi się w naszym życiu nowa jakość. Sporo już na ten temat pisałem w wątku o Bombie Megabitowej i myślę, że wiecie mniej więcej jakie jest moje nastawienie do AI.
Lem w Bombie Megabitowej pisze o m.in. o tym, że sieć internetowa może posłużyć w przyszłości do eksperymentów nad AI. Jest to w końcu świetny przykład ogromnej sieci, która dynamicznie się rozwija. Sieci, w której poszczególne komputery mogłyby stanowić coś na wzór neuronów. Jeśli zgromadziłoby się odpowiednią ilość ludzi, którzy "udostępnili" by swoje podłączone do Internetu maszyny na rzecz eksperymentu, to otrzymalibyśmy cos na wzór elektronicznego mózgu. Tylko czy to coś da? Otrzymalibyśmy twór o teoretycznie sporych mocach obliczeniowych dzięki rozproszonemu przetwarzaniu informacji. Tylko, że tak jak wcześniej napisałem, uważam że moc przetwarzania informacji nie gra tu pierwszoplanowej roli.
Moje stanowisko jest następujące. Dzięki zawrotnemu rozwojowi informatyki i wszystkich innych dziedzin nauki, uda nam się stworzyć idealną kopię ludzkiego mózgu w postaci elektronicznej. Myślę, że większość z Was się z tym zgodzi. Wtedy okaże się, że czegoś jednak brakuje. I wiem, że z tym drugim zdaniem, wielu z Was już się nie zgodzi. Takie są jednak moje przeczucia na dzień dzisiejszy.
Gdyby jednak udało się w jakiś zupełnie niesamowity sposób stworzyć sztuczną inteligencję, to najbardziej odpowiada mi jej opis pochodzący z Golema XIV. Będzie to zupełnie inna forma inteligencji. My uczymy się świata, bo jesteśmy wyposażeni w narządy poznania: ręce, oczy, węch, dotyk, ból, uczucia, senne marzenia itp... Super komputer taki jak Golem nie posiada tego typu narzędzi. Jego inteligencja oparta jest więc na wysokim poziomie abstrakcji. Znowu chyba zapędzam się w swoich wywodach...
Reasumując, uważam że komputer kwantowy może jedynie pomóc nam w "upakowaniu" skomplikowanej elektroniki, która mogłaby symulować sztuczną inteligencję, w postaci nano-układów. Wtedy udałoby się na małej powierzchi utworzyć kwantową sieć neuronową. Byłaby ona tak mała, że z powodzeniem mogłaby stanowić podstawę do tworzenia sztucznych mózgów dla robotów.
Przyznam się, że nie wiem zbyt wiele na temat komputerów kwantowych, ale uważam, że ta dziedzina nauki musi się rozwijać i kiedyś będzie grać pierwsze skrzypce w rozwoju informatyki, robotyki i oczywiście nanotechnologii.