@Ola
Bolero B-P, weszło od razu.
Tylko zdziwko wizualne. Wyglądają jak syn z ojcem. A imię obu 4i4.
Żesz...sprawdziłam skład tyj Alfy i wyszło mi, że się zmieniał;)
Podstawowy to: Kobor, Benko.
Pozostała trójka, fakt, doszła nieco później Mihaly, Presser, Molnar. Wkrótce Presser odszedł i założył Lokomotiv G.T. (tak mi się skojarzyło - B.J. też odszedł...)
Widać za bardzo uprościłem "podstawowy skład"
Za karę dla siebie, wyznaczam lincz na ulubionym kawałku tej łamagi - rok 1969. Purplesy dopiero roczkuja, Zepy się zbierają, Sabat za chwilę się ujawni. Tak datuję, cobyśta za okrutne dla pupilia nie byli. Zarzekam - ostatni. Okładki mieli fajniste.
"Tízezer lépés" by Omega (Hungary, 1969)@ Hoko
Bardzo ładna ta sonata harfijna na klawesyn nieznanego mi wcześniej pana. Wyobraziłem sobie to na moogu. Nawiasem, spór Twój ale nie tylko, z Termem, przypomina spór akademików z impresjonistami. Jedna strona odbiera bardziej kompozycję/harmonie, druga barwę/brzmienia. Tak pokrótce.
@Maziek
Liv, nie zostałeś wycięty, zostałeś rozmnożony
To już chyba wolę wycięty. Bardziej się postaram. Ino blagam, nie rozmnażaj mnie więcej!
@ Budgie
Mam tych walijczyków na singielku tonpressu. Z małą dziurką. 1 strona "I Turned To Stone". Fajnista balladka.
Ale klasyk balladynowy obiektywny, to parents z trójki. Ze słynnymi mewkami na końcu. W niejednym dżinglu one były...
Budgie - ParentsI czadowy prywatny, z piątki. (Coś o napalonym Napoleonie i naszej królowej??? A może reklama margaryny.
Ale do czada trza znieść 2 minuty z groszami balladyny.
Budgie - Napoleon Bona - Part 1 & 2