A loty bezzałogowe są po prostu efektywniejsze. O rzędy wielkości.
O ile za cel lotów kosmicznych uważamy w pierwszym rzędzie badania powierzchni i/lub atmosfery danego ciałą niebieskiego... Nikt nie powiedział jednak że to jest ich głównym celem.
Człowieku, kiedy wypali się Słońce? Przeca to miliardy lat. Nawet Kaczyńscy w swoich dalekosiężnych planach nie sięgają tak daleko! Do tego czasu bankowo nie będzie już ani jednego człowieka. Założę się nawet, że ludzie tak czy inaczej znikną (zagłada czy też przekształcenie w coś innego) w przeciągu najdalej kilku najbliższych milionów lat. Wydaje mi się zatem, że obawianie się o to co poczniemy jak nam słoneczko pęcznieć zacznie, jest raczej deczko przedwczesną obawą...
I tu pojawia się kilka kwestii:
1. w co ewentualnie przekształcą się ludzie i czy będzie to naturalny proces ewolucyjny czy autoewolucja (jeśli autoewolucja, mam nadzieję, że jednym z jej elementów będzie przystosowanie takiego "postczłowieka" dolotów w Kosmos.
2. Jeśli dopodnie nas zagłada, to czy nie będzie wynikała z kiszenia się na jednej planecie.
3. Swego czasu, o ile mnie pamięć nie myli, gdybano, że teoretycznie jakaś dłużej trwająca i gwałtowniejsza protuberancja eruptywna mogłaby (od biedy) deczko "przysmażyć" Ziemię (więc wynikałoby z tego, że nie tylko w pęcznieniu rzecz.)
Na ewentualne wyjście w Kosmos być może przyjdzie jeszcze czas. W tym momencie jest to moim zdaniem marnowanie pieniędzy. Owszem, marnowaniem w sposób wyjątkowo widowiskowy i moje serce też rwie się do tego typu przygód, ale jak to mówią trza mieć serce gorące, ale zimną głowę...
Toteż misje załogowe w Kosmos (ha, w sumie to w najbliższe okolice Ziemi
), planowane są z zimną głową, ostatnio jakby mniej gorących serc widzę... A co do marnowania pieniędzy: wszystko zależy co uznamy za priorytet, wtedy wydatki na inne cele siłą rzeczy zaczynamy uważać za marnowanie...
Polecam filmik o sondzie Huygens, która wylądowała na powierzchni Tytana. Dla mnie pycha. Jakieś 150MB:
http://www.lpl.arizona.edu/DISR/Multimedia/Movie_HiRes+Narration_25Apr06.wmv
No przyznaj, że gdzie jak gdzie ale na tego Tytana gdyby się informacje potwierdziły trzebaby jednak załogę posłać. (Nawet gdyby miała być zeżarta przez tubylców
).
O tym to się jeszcze przekonamy...
Sądzę, jednak, że ruszy... Z banalnego powodu - dla państw azjatyckich będzie to sprawa prestiżu, a gdy idzie o prestiż często nie patrzy się na zyski.
Zachęcałbym do umieszczania możliwej wielości odnośników opisujących tematy, o których ględzimy, a la to co robi maziek. Jeśli trafi na to jakiś znudzony życiem i internetem surfer to może będzie miał chęć nieco bardziej zagłębić się w temat u źródeł (a i oponentom w dyskusji horyzonty poszerzy):-)
Zdecydowanie popieram ten pomysł.