Autor Wątek: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...  (Przeczytany 1457285 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16703
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #2745 dnia: Lipca 24, 2024, 02:42:14 pm »
Kilka słów o - niedawno po polsku wydanym (i ogólnie dość nowym) - komiksie "Dylan Dog/Batman". W skrócie? To niezła, choć dość lekka jak na zaangażowanych w nią panów, historyjka, oddająca - pewnie dlatego, że Włosi za nią odpowiadali - sprawiedliwość i im, i ensemble casts serii o nich, z filozoficznymi podtekstami godnymi opowieści Moore'a czy Ellisa. Historyjka przez której karty przewijają się - wprowadzeni znacznie naturalniej, bez introdukowania na siłę, jak w "Batman: Hush" - Catwoman, Joker, Madame Trelkovski, doktor Xabaras, Christopher Killex, John Constantine, Jason Blood połączony z demonem Etriganem, Alfred, Groucho, komisarz Gordon, inspektor Bloch, a nawet - filozofujący i w Piekle - Epikur; Lucyfer (ewidentnie w gaimanowskim wydaniu) też jest wspomniany. Przy czym - co stanowi wykorzystanie możliwości, jakie daje taka konwencja - okazuje się, że gorsza połowa - rozdzielonego przed laty w stylu startrekowego "The Enemy Within" - dylanowego ojca była kiedyś mentorem arcywroga Gacka, a dla odmiany Killexa Joker traktuje tak, jak Carnage traktował jego (co oczywiście skończy się podobnie radykalnym odrzuceniem fana przez idola, bo upiorno-morderczy poszukiwacz sensu nie doceni wyznawcy chaosu, którego znów zbrzydzi emocjonalna pustka starszego kolegi, jak kiedyś - inną jego wersję - odrzucił nazizm Red Skulla); nadto Dylana i Johna łączy wspólna przeszłość (+/- taka, jaką można było sobie wyobrazić), a ten drugi słyszał też - z wzajemnością - o Madame T., jak przystało na mieszkańców jednego miasta; dla odmiany londyński inspektor uważać będzie (do czasu) - b. po burtonowsku - obrońcę Gotham za urban legend; no i Selinę zobaczymy w objęciach mniej oczywistego pana. Ale nie tylko o takie smaczki chodzi... Gdy na koniec protagoniści schwytają wspólnymi wysiłkami Killexa, a okultystyczno-demoniczne trio pomoże odesłać go - magicznym portalem, bo Batman nie lubi zabijania - do Piekła, okaże się, że to manifestuje się w/w nieumarłemu zbrodniarzowi ze skalpelem tak, jak inni wyobraziliby sobie raczej Niebo czy Pola Elizejskie, tj. jak wcielenie spokoju i bosko-kosmicznej harmonii, których poszukiwał - morderczymi metodami - całe życie, i nigdy nie mógł znaleźć, a i doświadczając nigdy nie pojmie (co wpędza go w ogromne cierpienie... które jednak wita z radością - bo w końcu coś czuje). Tak więc i do myślenia coś się znajdzie.
(Oczywiście, to nie "Watchmen", bliżej już - by przy czołówce gatunku pozostać - do "Dark Phoenix Sagi" - bo same już biografie części zaangażowanych postaci niosą potężne stężenie bzdury, czy do "Sandmana" z "Hellboy'em" - bo sporo tam magii i zaświatowego oniryzmu, ale jak przymknąć na to oko...)
« Ostatnia zmiana: Lipca 25, 2024, 12:26:01 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1435
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #2746 dnia: Lipca 25, 2024, 09:03:55 am »
Dzięki za opinie/refleksje/recenzje nie tylko literatury operującej słowem a również obrazem.

W komiksie to najwięcej "dzieje się" między jednym obrazkiem a drugim. Ciąg narracyjny to często dialog kadrów/obrazków.

Czasem coś tu dopiszę nie tylko o nowościach.
Chyba od Tadeusza Baranowskiego zacznę.
(Lub od Ryszarda Dąbrowskiego, pominąwszy szczeniackie wygłupy komiksowe w rodzaju zinowego niszowego "Tyfus Homek i Erotomek" albo "Chopin New Romantic" ongiś wydanego z bezwiednym wsparciem MSZ)
To poniekąd też ciekawe przypadki rynkowe.

Akurat komiks/plakat/prasa/publicystyka/propaganda tematycznie są sobie bliskie.

 Co prawda rynek prasowego komiksu i artystyczno-kolekcjonerskiego są blisko ale ten drugi to półoficjalna nisza z limitowanym nakładem, wydaniami klubowymi i ewentualnymi dodrukami.

Oczywiscie "Porady Praktycznego Pana" warte są nabycia.
« Ostatnia zmiana: Lipca 25, 2024, 09:58:33 am wysłana przez xetras »
"Wspólnota narodu buduje się na kiczu" (Kundera)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16703
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #2747 dnia: Lipca 25, 2024, 10:33:49 am »
Akurat komiks/plakat/prasa/publicystyka/propaganda tematycznie są sobie bliskie.

Prawda. Jak się popatrzy na monumentalistyczne grafiki Alexa Rossa, to zaraz socrealizm się przypomina...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16703
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #2748 dnia: Września 22, 2024, 11:36:09 am »
O radzieckiej flocie kosmicznej, choć ziemskiej:
https://www.smartage.pl/radziecka-flota-kosmiczna/

I o nowym, przypuszczalnie niedawno powstałym, wulkanie, który sonda Juno na Io odkryła:
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/misja-nasa-juno-rejestruje-powstanie-nowego-wulkanu-na-io
« Ostatnia zmiana: Września 22, 2024, 07:59:31 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16703
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #2749 dnia: Października 15, 2024, 11:27:58 pm »
Linkowałem tu kiedyś esej Lovecrafta o jego horrorowych poprzednikach. A oto, co o swoich prekursorach ma do powiedzenia M.R. James w tekście "Some Remarks on Ghost Stories": https://www.berfrois.com/2015/10/m-r-james-on-ghost-stories/
W zasadzie znane grono - Le Fanu, Crawford. (BTW. Nie wiem dlaczego wygooglało mi się to dopiero dziś.)

ps. Gdy o Le Fanu mowa... Ciekawostka - jego "Strange Event in the Life of Schalken the Painter":
https://en.wikisource.org/wiki/Strange_Event_in_the_Life_of_Schalken_the_Painter
Przedstawia fikcyjną tragedię z życia prawdziwych malarzy holenderskich:
https://en.wikipedia.org/wiki/Godfried_Schalcken
https://en.wikipedia.org/wiki/Gerrit_Dou

A to znów komiks na podstawie jamesowego "Oh Whistle...":
https://www.terror-town.com/stories/2

I jeszcze analiza lovecraftowskiego opowiadania Borgesa "There Are More Things", stanowiąca jedną wielką obronę, krytykowanego i przez Lema, HPLowego sposobu opisywania monstrów:
http://www.contrasoma.com/writing/borgeslovecraft.htm
« Ostatnia zmiana: Października 17, 2024, 11:31:59 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16703
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #2750 dnia: Października 23, 2024, 11:43:46 pm »
WL wypuściło we wrześniu taką książkę SF, autora amerykańskiego, ale rodem z Japonii:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5132066/jak-wysoko-zajdziemy-w-ciemnosciach
Czytał ją kto z Was (ola? ;))?
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7021
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #2751 dnia: Października 24, 2024, 09:05:22 pm »
WL wypuściło we wrześniu taką książkę SF, autora amerykańskiego, ale rodem z Japonii:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5132066/jak-wysoko-zajdziemy-w-ciemnosciach
Czytał ją kto z Was (ola? ;))?
Nie czytałam, ale pozakładkowałam...za to zobaczyłam horror SF czyli Substancję 8)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16703
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #2752 dnia: Października 24, 2024, 09:55:26 pm »
zobaczyłam horror SF czyli Substancję 8)

A oglądalna? Bo z jednej strony zdobyła Złotą Palmę (i to za scenariusz), i ponoć jest w manierze Cronenberga, z drugiej - Raczek pisał coś o wydmuszce...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7021
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #2753 dnia: Października 24, 2024, 10:48:45 pm »
zobaczyłam horror SF czyli Substancję 8)

A oglądalna? Bo z jednej strony zdobyła Złotą Palmę (i to za scenariusz), i ponoć jest w manierze Cronenberga, z drugiej - Raczek pisał coś o wydmuszce...
Do +/- połowy oglądalna - potem tylko gorzej...zapożyczeń więcej...Cronenberg narzuca się mięsem, ale i Kubrick i King i "Portret Doriana...", "Doktor Jekyll i pan Hyde"...pełno tego - z tym, że mam wrażenie treść jest dopisywana przez krytyków i oni nad tym co sobie zażyczyli widzieć: pieją.
Scenariusz jest odtwórczy, pozlepiane tezy - sposób prezentacji można rzec nudny jak owe przetaczające się flaki.
Jeśli to miał być film feministyczny to ostatni kadr chyba powinien wylecieć w kosmos, bo śmieje się w - nomen omen - twarz tym kobietom, które dały się wmanipulować w krainę wiecznej młodości.
Tak że: wydmuszka i to strasznie długa.

Pss...jeszcze mi przyszło - bliskie kadry z dźwiękami (nad którymi się zachwycają) to wprost z "Trainspotting" i "Requiem dla snu" Aronofsky'ego.

Psss2 Zapomniałam o oczywistym Lynchu: Człowiek słoń.


« Ostatnia zmiana: Października 24, 2024, 11:05:21 pm wysłana przez olkapolka »

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16703
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #2754 dnia: Października 24, 2024, 11:36:33 pm »
« Ostatnia zmiana: Października 25, 2024, 08:48:58 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7021
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #2755 dnia: Października 27, 2024, 05:52:48 pm »
No właśnie - skojarzeń pełno...chociaż to zemeckisowe...to jednak inne kino - chociaż ten sam problem - i właśnie: żebyniebyło...temat naprawdę ponadczasowy, wpisuje się w przeróżne afery z młodymi aktorkami - słowem do przepracowania, ale sposób? może do takiej takiej papy...nomen omen - barbapapy;)...zmierza kino.

Marginesem - bo to jednak wątek o książkach - między innymi przeczytałam zbiór pism M. Atwood "Ruchome cele. Eseje umyślne z lat 1982-2004" - w środku przynajmniej dwa teksty w tematach tutaj wałkowanych:
- Królowa dwóch królestw Ursula K. Le Guin, Urodziny świata
-  George Orwell: Wybrane związki osobiste.

Także o "Podręcznej".

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16703
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #2756 dnia: Października 27, 2024, 11:37:07 pm »
chociaż to zemeckisowe...to jednak inne kino

Może, od strony konwencji, bardziej adekwatne do użytych środków? Bo jak się już idzie w zombiaki czy barbapapy ;) - nawet mówiąc o poważnych problemach - to nie wypada udawać, że to serio?

przeczytałam zbiór pism M. Atwood "Ruchome cele. Eseje umyślne z lat 1982-2004" - w środku przynajmniej dwa teksty w tematach tutaj wałkowanych:
- Królowa dwóch królestw Ursula K. Le Guin, Urodziny świata
-  George Orwell: Wybrane związki osobiste.

I cóż tam Atwood o swoich poprzednikach na polu socjologicznej SF pisze? (Czy wolisz, po prostu, zasugerować, że warto sięgnąć, bez uchylania? ;))
Edit: o, chyba dopadłem tę "Królową..." w oryginale:
https://www.nybooks.com/articles/2002/09/26/the-queen-of-quinkdom/
I jeszcze to:
https://www.theguardian.com/books/2018/jan/24/ursula-k-le-guin-margaret-atwood-tribute
Jakiś (ten sam? to już Ty musisz stwierdzić...) tekst o Orwellu też się znalazł:
https://www.theguardian.com/books/2013/jan/18/my-hero-george-orwell-atwood

Także o "Podręcznej".

Swoją drogą, skoro o Le Guin z Atwood wspomniałyście ;), czytając "Opowiadanie świata" ("The Telling"), miałem wrażenie, że ULG dokonała celowej inkorporacji Ziemi w podręcznej wersji do uniwersum haińskiego. Ty też?
« Ostatnia zmiana: Października 27, 2024, 11:43:46 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki