Maźkowi i Kju wysłałem na priva to, co przed chwilą przysłał mi CBOS (za ciężkie pieniądze...). Gdybym znał privaLiva, to bym mu też wysłał. Na razie zaś przypominam, co o postrzeganiu przez Polaków stanu wojennego pisałem 4, 3 i 2 lata oraz rok temu (scripta manent), między innymi na Forum:
Godzi się jednak podkreślić kilka bezspornych faktów.
Po pierwsze, przez ostatnie ćwierć wieku w polityce i w mediach nie gloryfikowano stanu wojennego. Było dokładnie na odwrót. Dlatego wysoce znamienne są wyniki wszystkich, ale to absolutnie wszystkich ankiet z lat 2010-15, w których pytano zwykłych ludzi o stosunek do tej dziejowej decyzji.
Jak to konkretnie wygląda? Otóż jeśli do rachuby weźmiemy tylko tych obywateli, którzy doświadczyli stanu wojennego na własnej jako tako rozumnej skórze, oraz tylko tych z nich, którzy opowiadają się „za” lub „przeciw” – wówczas z prostych rachunków wynika, iż spośród każdych dziesięciu statystycznych Polaków „posiadających pogląd” mniej więcej sześciu aprobuje tamto „mniejsze zło” z roku 1981. Ostateczny rezultat historyczno-wspomnieniowego meczu między milionami Rodaków trzydzieści cztery lata po pierwszym gwizdku brzmi zatem 3 : 2; ostateczny, bo w tej proporcji nic istotnego nie zmieni się już nigdy. Co jest przyczyną tego zastygłego 3 : 2?
@ Maziek
Gdzie i kiedy pisałem, że z czasem będzie rosło poparcie? Wycofaj się z tego swojego mylnego przekonania natychmiast. Cof, cof! Coś Ci się pozajączkowało!
R.