W tym miejscu będę przedstawiał różne pomysły, które, mam nadzieję, wydadzą się Czytelnikom ciekawe, podobałyby się Mistrzowi, oraz jeszcze nigdzie i nigdy nie nabrały ciała (braku samego opisu nie mogę gwarantować ze względu na zjawisko myślenia równoległego - obserwowalne już w populacjach wielotysięcznych, cóż mówić o wielomiliardowych). Byłbym zaszczycony, gdyby w takich demonstracjach zechcieli brać udział - przynajmniej od czasu do czasu - również inni P.T. Forumowicze.
Jako rentier niebogaty [od 1 marca 2011 moja renta inwalidzka (inwalidztwo umysłowe) wzrosła z 498 zł do 512 zł miesięcznie] z góry oczekuję moralnie, iż jeśli ktoś zainspirowany moim pomysłem zrobi na nim pieniądze większe od 100 000 zł, wówczas ofiaruje mi jeden procent takiego swojego zysku netto :-)
Pomysł I.
Kawałeczki materii, możliwie małe, płaskie i nie rzucające się w oczy (jak jednomilimetrowej grubości warstwa połówki grochu), których przyłączenie/przyczepienie (przykręcenie, przyklejenie itp.) do jakiegoś przedmiotu (zazwyczaj częstego powszedniego użytku) pozwala na znalezienie tego przedmiotu w promieniu np. 10? 20? metrów od bazowego nadajnika-odbiornika-aktywatora (nie większego z kolei od paczki zapałek i zasilanego np. paliuszkiem R-6). Takie zestawy muszą być tanie (baza + 10 znaczników w cenie rzędu najwyżej małych kilkudziesięciu złotych, euro czy innych dolarów). Uważam, że w tym tkwią dosłownie miliardy.
Stanisław Remuszko