Z pewną nieśmiałością zakładam nowy wątek (pierwszy raz zresztą). Byłby on miejscem na zabawy językowe, paradoksy słowne i inne słowodziejstwa, tak lubiane przez naszego patrona -mistrza. Szukanie nowych znaczeń i sensów dla powszechnie używanych słów i zwrotów.
Wszystko przez to, że niedziela szara i smętna, a w TV usłyszałem jakąś historię o „braciach mniejszych” – często stosowanym ozdobniku na określenie zwierząt. Zastanowiło mnie najpierw, dlaczego mniejsi. Zaś za chwile, dlaczego bracia. Bo, czy Hindus może o słonicy pomyśleć – „mój brat mniejszy”?
Druga sprawa, to wasze imiona-loginy. Nie wiem, czy też tak macie, ale ja się czasem zastanawiam, skąd się wzięły, oraz co można na ich podstawie wyinterpretować. Taka mini stalkeriada. Przykładowo, czy
Q lubi Bondy.
A może wziął swój symbol z biblistyki, gdzie Q (quelle) określa się hipotetyczne źródło, leżące u podstaw powszechnie znanych ewangelii.
Nie, nie spodziewam się sprostowań ani ujawniania. Chodzi tylko o zabawę na półuśmiech, wyrażony najwyżej emotikoną.
Mając na uwadze niemożność przekroczenia talentów mistrza w tej sferze, chciałem pierwotnie zatytułować posta Klub
PodLemistów, ale czym prędzej uświadomiłem sobie negatywne skojarzenie tkwiące w tej formie.
A wszystko to przez upchaną w nasze życie dzisiaj, dodatkową godzinę.