No tak, architekt Paweł Fontana. Unicka to ona była do Powstania Styczniowego, kiedy car rozsierdziszy się Unitów na Sybir wysłał zaś katedrę na cerkiew przerobił. Dzwonnice dostawił. Zbudował tez cerkiewkę opodal katedry na szczycie wzgórza kryjącego
domus księcia Daniela Romanowicza - władcy państwa halicko-włodzimierskiego, założyciela miasta. Nasi w międzywojniu tradycyjnie cerkiewke rozebrali, zaś cerkiew - dawna katedrę - na kościół z powrotem przerobili. W czasie IIWŚ gubernator Hans Frank trzymając się zasady
divide et impera katedrę w ręce Ukraińców przekazał, którzy w księciu Danielu bohatera narodowego widzą - no i Polak na to wzgórze wejść nie mógł a kościół na powrót cerkwią się stał, tyle że nie zdązono za bardzo go "przerobić". Jednak cudowny obraz Matki Boskiej Chełmskiej (zagadka sama w sobie, cedrowe drewno, przez Daniela znaleziony) znikł i przepadł. Zaledwie parę lat temu córka popa przyznała, że uchodząc z Polski obraz wywieziono, obecnie w strasznym stanie do obejrzenia w muzeum w Kijowie - u nas kopia skadinąd Uklei. Tak to się na pograniczu splata.
edit: liv, teraz widać. Najbardziej mi się podobają te trzy kawki i zastanawianie się, co one robią
.
W załączeniu fota katedry po przeróbce na sobór...