Opowiadanie

[Q]

30. I wzmagał.

[lilijna]

31. Tymczasem Edmund, mimo że starał sie jak mógł, wiedząc, że od tego zależą losy planety, nie nadążał z robieniem herbaty. Z opresji uratował go niespodziewanie świeś, który w końcu wzmógł się na tyle, że...

[Q]

32. Lepiej nie mysleć do czego mogło to doprowadzić...

[lilijna]

33. Zygmunt nie wytrzymał napięcia. Ocierając pot z czoła zamknął ideę książki i zmatrializował się koło drzwi prowadzących do ogrodu, przez które wypóścił na zewnątrz psa. Zdziwił się gdy ten przyniósł w zębach ośmiornicę...

[Q]

34. Wznoszacą głośne modły do Kalmara.

[lilijna]

35.I w tym mowencie Zygmunt-Kalmar zatracił się między teraźniejszością, a przeszłością, między rzeczywistością a ułudą i zrozumiał swoje odwieczne powołanie.

[Q]

36. Którym było [tadaam] panowanie nad światem.

[NEXUS6]

37. Wiedzial jednak, ze najpierw musi sie okreslic fizycznie. Jego bezladna plasanina po wymiarach i czasach nie miala wiekszego sensu. Czy zdecydowac sie na forme mackowata? Moze lepiej cos z bardziej zwiezlej konsystencji?

[draco_volantus]

38. Postanowił ascendować.

[Q]

39. W efekcie stał się n-wymiarowym samoświadomym konstruktem 12 poziomu.

[draco_volantus]

40. Kiedy już mu się to udało, postanowił poznać Q.  

[Q]

41. Co nie było znów takie proste. Dlatego ascendował dalej, a w czasie dalszej ascendencji zmieniły mu się priorytety.

[lilijna]

42. Z lewych na prawe.

[maziek]

43. Ewolucja przyglądała się z boku i zauważyła, że co ktoś wytrącał rzecz z utartych schematów, zaraz wracały pćmy, murkwie, konstruktorzy i inne, co jeden madry facet jeszcze w XX w. przewidział... Wy mnie tak, ja was tak... Przeleciał brązowy karzeł i odarł Ziemię aż do żelazo-niklowego jądra...

[Q]

44. A w tym jądrze otworzyły się drzwi i wyszedł z nich ironicznie uśmiechnięty wielki inżynier Klapaucjusz.