Widzisz maziek, cisza! Q zakończył rozmowę. Słuchaj się go, przecież jest najważniejszy, największy i najlepszy.
Tak, dotarło do mnie, że moralnym jest co służy ludzkości, nawet jeśli jest przestępstwem. Czyli rozumiem, jeśli z przestępstwa skorzysta dostatecznie wielu jest ono usprawiedliwione. Tak dzi, zapamiętajmy sobie, nie wolno wyrywać staruszkom torebek, chyba że za uzyskane środki zrobisz kolegom balangę. Tylko balanga musi być solina, żeby sie dużo kolegów zeszło.
Po zrozumieniu tego faktu czuję sie nieco zagubiony, bo moja praca polega właśnie na wytwarzaniu substancji niematerialnej, w prawniczym języku nazywanej własnością intelektualną. Robię coś, co łatwo można sobie przywłaszczyć poprzez e-mail czy zwykłe ksero. Cóż, słusznym jest jednak podawanie bez litości do sądu, ponieważ jak widzę wciąż jeszcze ludzie myślą, że jak coś łatwo ukraść, to nie jest to kradzież. Zresztą... w końcu ile kosztuje książka? Nawet Lema? 30 złotych?