Autor Wątek: Zagadka Einsteina  (Przeczytany 248163 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17210
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #240 dnia: Lutego 28, 2008, 06:41:54 pm »
To nie kwestia telepatii. Po prostu mam książkę Smullyana, a za młodu zaczytywałem się zawierającymi zagadki książkami Pijanowskiego, Nowaka, Penszki...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13916
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #241 dnia: Lutego 28, 2008, 09:00:45 pm »
Mi wyszło że obydwaj są ludzmi i A kłamie a B mówi prawdę.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #242 dnia: Lutego 28, 2008, 09:04:06 pm »
I to jest w stu procentach dobra odpowiedź :)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17210
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #243 dnia: Lutego 28, 2008, 09:11:40 pm »
To może ja zadam zagadkę?

Pewien grzesznik dostał za pokutę bardzo trudne zadanie. Miał wejść jednego dnia na górę, pomodlić się tam i wrócić następnego dnia na dół. Dodatkowo dostał takie polecenie aby w jednym miejscu góry był o tej samej godzinie wchodząc i schodząc. Nie mógł wziąć ze sobą zegara, ani miary, ścieżka była prosta i monotonna nie było wokół niej punktów charakterystycznych, które mógłby łatwo zapamiętać wchodząc czy schodząc. Czy możliwe jest wypełnienie takiej pokuty ?
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #244 dnia: Lutego 28, 2008, 09:37:55 pm »
Bezchmurne niebo, patyk i kawałek ziemi?

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17210
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #245 dnia: Lutego 28, 2008, 10:49:01 pm »
Nie wiem, nie znam odpowiedzi....  :D :D :D
« Ostatnia zmiana: Lutego 28, 2008, 10:49:53 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1605
  • quid?
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #246 dnia: Lutego 28, 2008, 11:19:01 pm »
Cytuj
Zmienia o tyle, że jak np. pisakiem numerujesz, to napis "12" jest dużo cięższy od napisu "1". ;D
Serio zmienia to bardzo wiele, bo wiesz po której stronie była dana kula w danym ważeniu...


nie wiem czy można wejść dwa razy do tej samej rzeki, ale na pewno można się dwa razy śmiać z tego samego dowcipu  :D

kurde, do dzisiaj mi się sokrates i platon po nocach śnią..
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #247 dnia: Lutego 28, 2008, 11:42:29 pm »
Cytuj
To może ja zadam zagadkę?

Pewien grzesznik dostał za pokutę bardzo trudne zadanie. Miał wejść jednego dnia na górę, pomodlić się tam i wrócić następnego dnia na dół. Dodatkowo dostał takie polecenie aby w jednym miejscu góry był o tej samej godzinie wchodząc i schodząc. Nie mógł wziąć ze sobą zegara, ani miary, ścieżka była prosta i monotonna nie było wokół niej punktów charakterystycznych, które mógłby łatwo zapamiętać wchodząc czy schodząc. Czy możliwe jest wypełnienie takiej pokuty ?

Szczyt? Kiedy wejdziesz na szczyt, to już masz tylko drogę w dół, więc jesteś w jednym momencie w tym samym miejscu wchodząc i schodząc...
« Ostatnia zmiana: Lutego 28, 2008, 11:43:06 pm wysłana przez ANIEL-a »

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17210
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #248 dnia: Lutego 29, 2008, 07:14:54 am »
Cytuj
kurde, do dzisiaj mi się sokrates i platon po nocach śnią..

Z pewnych względów mogą to być sny cokolwiek perwersyjne... ;)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17210
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #249 dnia: Lutego 29, 2008, 07:16:15 am »
Cytuj
Szczyt? Kiedy wejdziesz na szczyt, to już masz tylko drogę w dół, więc jesteś w jednym momencie w tym samym miejscu wchodząc i schodząc...

Jak mówiłem nie znam prawidłowej odpowiedzi. Ale ta, której udzieliłaś odpowiada mi z racji elegancji i prostoty :).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #250 dnia: Lutego 29, 2008, 01:01:06 pm »
Ortograficzny?  :D Nie no limit myślenia mi się wyczerpał.

This user possesses the following skills:

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13916
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #251 dnia: Lutego 29, 2008, 01:09:42 pm »
Cytuj
Szczyt? Kiedy wejdziesz na szczyt, to już masz tylko drogę w dół, więc jesteś w jednym momencie w tym samym miejscu wchodząc i schodząc...
Napisałem wczoraj taką odpowiedź, ale ją skasowałem. Wejść ma jednego dnia a zejść drugiego więc to byłoby mozliwe, gdyby pojawił sie na szczycie o 0.00, klepnął Zdrowaśkę w mniej niż minutę i przed 0.01 zaczął schodzić. O 0.00 (nim upłynie 1-sza sekunda po północy) jest jeszcze poprzedni dzeń, a po tej pierwszej sekundzie jest już następny. Warunki zadania byłyby spełnione bo wszedłby o godzinie 0.00 na szczyt poprzedniego dnia i zszedł z niego o 0.00 następnego. Tylko do tego potrzebny mu zegarek...

Poza tym nie pasuje mi to sformułowanie, że ma być w jakimś miejscu o tej samej godzinie w czasie wchodzenia i schodzenia a będąc na szczycie ani nie wchodzi, ani nie schodzi. Jesli ta zgadka ma rozwiązanie to jest ono inne. Zastanawiam się od wczoraj, czy przypadkiem siłą rzeczy wchodząc i schodząc "pod prąd" nie musi się być w jakimś jednym miejscu na trasie dokładnie o tej samej godzinie...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17210
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #252 dnia: Lutego 29, 2008, 01:30:11 pm »
@maziek

Czyli znów wiemy, że nic nie wiemy... :P
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #253 dnia: Lutego 29, 2008, 08:03:52 pm »
A gdyby jako jednostkę czasu przyjąć tutaj czas potrzebny na odmówienie jednej modlitwy i założyć, że grzesznik klepałby pacierze przez cały czas potrzebny na wejście i na zejście z góry...wydaje mi się, że znam rozwiązanie, ale pomęczcie się jeszcze trochę sami  ;)

...

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17210
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Zagadka Einsteina
« Odpowiedź #254 dnia: Lutego 29, 2008, 08:17:31 pm »
Cytuj
wydaje mi się, że znam rozwiązanie, ale pomęczcie się jeszcze trochę sami  ;)

Niedobraś ;) - znasz to dawaj ;).

BTW: faktycznie kiedyś mierzono czas pacierzami o ile mnie pamięć nie myli...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki