Planetki sa dosc proste do zrobienia - trzeba miec zdjecie (najlepiej panorame 360 stopni) i dopasowac lewe i prawe konce tak, zeby byly na idealnie tej samej wysokosci (bo jak bedziesz miec minimalnie nawet pochyly horyzont, to Ci sie nie spotkaja i wyjdzie jakis slimakopodobny stwor

). Dobrze tez miec koncowki, ktore jakos tam do siebie sa podobne, w kazdym razie tak, zeby nie wygladaly beznadziejnie, gdy sie je razem zlaczy. Wszystkie te problemy nie wystepuja w panoramach dookolnych, choc z pojedynczego zdjecia tez sie da - tylko trzeba je wydluzyc. Generalnie im dluzsze zdjecie, tym lepsze. Dobrze miec na dole i na gorze (15-20% u gory i dolu) jakis niezobowiazujacy temat, ktory nie bedzie wygladal dziwacznie po rozciagnieciu (niebo, woda, piasek itp.). Pozniej trzeba zmienic format zdjecia na kwadratowy nie zachowujac proporcji (wysokosc rozciagasz do tej samej szerokosci). Obroc je o 180 stopni i w fotoszopie wejdz w "filters", "distortion" i "polar co-ordinates" (ja uzywam Elements 7.0, tez jest). Zrob "rectangular to polar settings" i program Ci zakreci fotografie. I to niemal tyle - pozniej mozna troche pomajstrowac urzadzeniem kopiujacym albo leczniczym, zeby ukryc laczenie, dopasowac niebo, zeby w miare wygladalo i takie to efekty

Ta na przyklad jest zrobiona z pojedynczego zdjecia wierzcholka gory (i jeszcze kolege posadzilem jako Malego Ksiecia w kombinezonie narciarskim, bo potrzebowalem do konkursu w kategorii "efekt i manipulacja"):
