a jeszcze o tych dzieciach i kotach Sapkowskiego. Osobiście jestem uczulony na koty (a mają one najsilniejsze alergeny na świecie) i ani mnie ziębią ani grzeją. Ale z małym dzieckiem potrafię się bawić przez godzinę nie nużąc się. Mam małe siostrzyczki i kiedy tylko jestem w domu to czytam im bajki (robotów
) na dobranoc. O tym własnie pisałem w wątku etyka. Być przedłużeniem tego co zaprogramowała w nas ewolucja. To jest moja recepta na szczęście. Sprzedałem ją właśnie teraz i w sumie cieszyłbym się gdyby ja ktoś ode mnie przejął.
A co do Polski. Osobiście nie wyobrażam sobie, że mógłbym mieszkać gdzie indziej niż tak jak teraz -> w górach. Już prędzej wziąłbym cudzoziemke za żonę niż wyjechał na stałe z Polski.
Jakoś tu spokojniej w Hyde Parku, a chyba Ty najmądrzejszą mi odpowiedź w Etyce dałeś.