Parę słów o kryteriach selekcji i porządku układania? Ciekaw jestem...
To było bardzo nieproesjonalne układanie. Zasadnicoz wybór miał być "by było ciekawie". Przeglądając co dostalismy wyboru dokonałem tak:
1) Gablota najbardziej zaskakująca:
Solaris – j. chiński
Wielkość urojona i Golem XIV – j. japoński
Opowieści o pilocie Pirxie – j. japoński
Solaris – j. arabski
Solaris – j. hebrajski
Niezwyciężony – j. turecki
2) Gablota cyrylica i nie tylko
Golem XIV – j. ukraiński
Opowieści o pilocie Pirxie – j. bułgarski
Cyberiada – j. macedoński
Solaris – j. macedoński
Bajki robotów – j. rosyjski
Dzienniki gwiazdowe – j. grecki
3) Gablota "relatywnie blisko nas"
Bajki robotów – j. fiński
Niezwyciężony – j. litewski
Sex wars – j. czeski
Głos Pana – j. słoweński
Listy albo opór materii – j. niemiecki
Doskonała próżnia – j. włoski
4) Gablota "iberyjska"
Maska – j. hiszpański
Solaris – j. portugalski
Pamiętnik znaleziony w wannie – j. hiszpański (wyd. Argentyna)
Pamiętnik znaleziony w wannie – j. portugalski
5) Gablota "co zostało"
Cyberiada – j. francuski
Cyberiada – j. węgierski
Cyberiada – j. angielski
Cyberiada – j. szwedzki
Solaris – j. rumuński
Rzecz jasna zamiast włoskiego do "bliżej nas" mogłem zaliczyć szwedzki czy węgierski, ale stwirdziłem, ze te czery wydania Cyberiady obok siebie bedą lepiej wyglądać. Finalnie błedem było, że nie zamieniłem Solaris po rumuńsku z włoską Próznią doskonałą, ale cóż - teraz już za póxno.
* Domniemywam, że tego: http://encyklopediafantastyki.pl/index.php/Piotr_Górski (czytało się "Wycieczkę" ).
Nie - to inny Piotr Górski
Zresztą jakimiś informacjami nt. paru punktów Waszego programu (chodzi mi zwł. o to, czego spodziewać się po prelekcjach Huberatha i pozostałych dwóch panów z doktoratami, oraz Górskiego*, i po panelu "Fantastyka a futurologia") też nie pogardzę.
Smutna prawda jest taka, że głównie biegałem i robiłem rzeczy więc nie umiem powiedzieć w jakim kierunku szły te punkty programu. mam tylko ich opisy które poniżej wklejam.
Dwa różne spełnienia nienapisanej przepowiedni
Tekst dzisiejszego mojego wystąpienia to rozdział do książki Wladimira Borisowa z serii Proroctwa pisarzy Science-Fiction wydawnictwa AST, która wkrótce ukaże się w języku rosyjskim. Próbuję w nim przyjrzeć się skali wizji Lema, a w mojej ocenie, górnej granicy ich odwagi.
Motywy conradowskie w utworach fantastycznych Stanisława Lema
Twórczość Josepha Conrada miała wpływ na wielu wybitnych pisarzy XX wieku; należał do nich również Stanisław Lem – filozof, eseista, autor powieści i opowiadań fantastycznonaukowych, w których pojawiają się postaci takie jak Ijon Tichy, Profesor Tarantoga czy też niezapomniany Pilot Pirx. Chociaż w swoich utworach, poza kilkoma wyjątkami, Lem nie odnosił się bezpośrednio do dzieł Josepha Conrada, motywy conradowskie, takie jak funkcjonowanie załogi i ich dowódcy na ograniczonej przestrzeni okrętu czy też przekraczanie przysłowiowej „smugi cienia” pojawiają się w jego powieściach w nader wyraźny sposób. Autor omawia to zagadnienie, odnosząc się w szczególności do utworów Conrada, takich jak Murzyn z załogi Narcyza, Tajfun oraz Smuga cienia.
Lem i rozum transcendentalny
Stanisław Lem całe życie przypisywał się do tradycji empiryzmu krytycznego. Pytany o najważniejszych dla siebie filozofów współczesnych, wskazywał na Quine’a i Poppera. W swojej twórczości – zarówno prozatorskiej, jak i eseistycznej – często poruszał zagadnienia należące do filozofii umysłu. Teza, którą chciałbym przedstawić i uzasadnić w moim referacie brzmi, że filozofia umysłu Lema jest w istocie krypto-transcendentalna przynajmniej w tym sensie, że zakłada on istnienie uniwersalnych praw rozumu.
Mistrzowie Lema
Lem był geniuszem, ale i on stał na ramionach gigantów. Kim byli mistrzowie Lema? Co pisali? Czy możemy odnaleźć ich ślady w twórczości najwybitniejszego polskiego pisarza SF?
Fantastyka, a futurologia
Pionierzy fantastyki naukowej wierzyli, że literatura, którą piszą, potrafi przewidywać przyszłość, rozpoznawać kierunki rozwoju cywilizacji i w porę ostrzegać przed zagrożeniami. Co zostało z tych aspiracji w pierwszej połowie XXI wieku? Czy SF spełniła oczekiwania swych twórców?