Pamiętacie jak jechano po reżimie Putina, że aresztuje ludzi stojących z pustymi banerami i kartkami papieru? On tymczasem po prostu chciał być europejski i zachodni w ściganiu myslozbrodni 
Ale nie czujesz, że te przykłady są nierównorzędne czyli nie nadające się do porównań? Jeno do forsowania różnych tez?
Czuje, ze doskonale nadaja sie do porownania. W obu przypadkach trudno im przypiac protestowanie. Dlaczego uwazasz ze nie nadaja sie do porownania? Po prawdzie w UK sytuacja jest w tym aspekcie gorsza niz w Rosji, bo tutaj opcja myslozbrodni zostala wprowadzona konkretnie do prawa, o czym za chwile. Obie sytuacje sa jak ponury, bo prawdziwy zart:
Baca pisze na murze: "Rzad jest glupi!" Podchodzi milicjant:
- I co? Bedzie mandacik!
- Ale panie wladzo, mi chodzilo o rzad francuski.
- Dobra, dobra! Wszyscy wiemy ktory rzad jest glupi!
Maziek, nie wiem na ile serio napisales, co pisales...
I dobrze. Wlazła nie tam gdzie trzeba, z tym co nie trzeba.
To znaczy? Gdzie i z czym?
Modlitwa przenika mury, więc pani mogłaby modlić się zamiast w myślach pod kliniką u siebie w łóżku - więc nie chodziło o modlitwę tylko o manifestację. Ciekawe swoją drogą, czy babka nie łgała tylko dla samoobrony "że modliła się w myślach"? Czyli, czy nie grzeszyła, a faktycznie nie okazywała wzmożenia religijnego. Relacja jest wysoce jednostronna, ale nawet w tym birmingham mail wzięto w cudzysłów jej słowa, jako tylko jej słowa - domniemanie. W Do rzeczy ku memu kompletnemu niezdziwieniu brak już tego niuansiku, sprawa jest przedstawiona jako zupełnie oczywista. Natomiast jak się poszuka to ta kobieta została wg policji drugi raz już aresztowana za to samo w tym samym miejscu, czyli jest namolna (minimum) i pokroju naszej Kai
Na Tubie jest nagranie tego, jest jak opisali.
https://www.youtube.com/watch?v=wXURFRSUS9UWczesniejsze, pod koniec najlepsze:
https://www.youtube.com/watch?v=DJdb5brmXT0Wypowiedz po aresztowaniu:
https://www.youtube.com/watch?v=HoBx39jRzrgGdyby powiedziala ze sie nie modli (w myslach) to byla by podstawa do aresztowania?
Tlumacze sytuacje prawna, w skrocie: Lokalne wladze ustalily, ze w obrebie 150m od kliniki aborcyjnej nie wolno w zaden sposob wchodzic w interakcje, albo protestowac, wyrazac opinie, oferowac pomoc, etc. tym ktorzy do kliniki zmierzaja. Jak dla mnie to juz jest zamach na wolnosc slowa i sumienia. Odwroc sytuacje i zastosuj ja do ludzi, ktorzy w Polsce robili manifestacje proaborcyjne, jakis czas temu.
Co do babki, to ona wg. mnie robi to umyslnie, wlasnie po to, zeby stanac przed sadem ktory bedzie musial albo ja uniewinnic, albo przyznac sie do istnienia i stosowania penalizacji myslozbrodni. I chwala jej za to. Malo kto wie, ze myslozbrodnia stala sie prawna opcja w UK.
Niedawno tutejszy parlament odrzucil poprawke do tego prawa, ktora wylaczala modlitwe
w myslach spod penalizacji. Zwroc uwage: Nie chodzi o czynna, glosna modlitwe, ale o
mysl.
Tutaj prawnik wyjasnia sytuacje:
https://www.youtube.com/watch?v=-xqNiV2_rvk