Ewolucja jest amoralna? Jest w tym racja, ale to czlowiek stanowi o tym co moralne, a co jest niemoralne.
Jeśli ja szanuję życie w każdej postaci (dpouszczam zabijanie, ale w obronie własnej i dla potrzeby pokarmowej), to mam zaszyć się na pustelni i czekać na koniec świata, kiedy wszyscy się wytłuką? Ze względu na rozum i prawo zycia, jakim jest twanie do śmierci, wierzę, że człowiek zmieni swoj stosunek, Jednak to wymaga dalszego rozwoju umysłu i tutaj liczę na ewolucję. Skoro nie mamy już w środowisku wroga inteligentnego, możliwy jest swobodny rozwój i zycie lepszej przyszłości, czemu mają służyć kolejne wynalazki.
Przypadek - tzw. procesy czysto losowe w nauce, wg mnie wynikają z nieznajomości pewnych praw.
Sądzę (tak piszę, bo nie muszę mieć racji:), że w nauce panuje uogólnianie pewnych procesow, aby dopasowac je do wzorów matematyczno-fizycznych. Brane są pod uwagę pewne warunki, ale te o których nie wiemy, nie są uwzględniane. Stąd można policzyć jaką wytrzymalość ma np. beton na bazie próbek, ale nie ma pewności czy cały blok ma taką wytrzymałość itp., więc zakłada się, że cały badany blok ma taką wytrzymałośc jak pobrana próbka chociaz "przypadkowo" niektóre rejony mogą miec inna wytrzymałośc - zwyczajnie może miec nawet wpływ grawutacja itp.). Podobne sytuacje występuja w innych branżach. Wzory posiadają pewien zapas, aby przykladowo nie zostały przekroczone granice. W ten sposób przypadek jest traktowany jak odstępstwo od znanych danych.
Dlatego uogólnienie pewnych procesów daję pewne reguły (np. gdzie rosną jakies kwiatki itp.). W porzyszlości nauka z pewnością sięgnie głębiej, czemu pomogą kwantowe komputery (operację obliczeniową na 200 lat dla dobrego pc wykonają w 3 dni). Osiągnie się wiekszy poziom wtajemniczenia, a jednocześnie uogólnione granice, przesuną się w węższy zakres.
Pozdrawiam
P.S. Koko stwierdził, po tym co mu przekazałem, że nie podoba mu sie teraz ta ewolucja:)