Czekanie nic nie da. Będzie co najmniej 3,5 prawdy - nasza oficjalna, nasza opozycyjna i biało(ruska). Chyba że opozycja wykaże się nietypową dla siebie przenikliwością i skorzysta z prawa do milczenia - to będzie 2,5. Mówię oczywiście o nurtach głównych, pomijając co drobniesze odgałęzienia.
Strzelić w łeb wcale nie oznacza koniecznie zastrzelić. Przynajmniej w moim regionie, to jest na wschodzie Polski, strzelić komuś w łeb albo palnąć komuś (kogoś) w łeb to znaczy tyle, co dać w mordę ale raczej nie w bijatyce tylko tak raczej karcąco, dla opamiętania.