No tak, odmówił gdyż był klasycznym fanatykiem, czytaj: człowiekiem chorym psychicznie, co nie znaczy, że w pewnych szczególnych momentach jego zachowanie nie mogła cechować swoista genialność.
Lem nakreślił postać Laserowitza jako "(...) osoby również dosyć dwuznacznej. I on, podobnie jak Swanson, odznaczał się nieprzeciętną przedsiębiorczością, także nacechowaną odcieniem swoistego idealizmu, nie wszystko bowiem robił dla pieniędzy. Był członkiem, a nieraz założycielem wielu, zawsze eskcentrycznych stowarzyszeń w rodzaju Ligi Badania Talerzy Latających, i bywał w poważnych tarapatach finansowych, gdyż budżety owych stowarzyszeń często wykazywały niepojęte uszczerbki, nadużyć jednak nigdy mu nie udowodniono. Być może po prostu był człowiekim niedbałym.(...)"
itd... itd...
Nie chodziło mi bynajmniej o zdyskredytowanie osoby naukowca, o którym jest dyskutowany artykuł. Jego postępowanie skojarzyło mi się po prostu z postępowaniem Laserowitza... i tyle.
CU
Deck