Autor Wątek: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...  (Przeczytany 1388577 razy)

Bladyrunner

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 507
    • Zobacz profil
Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Kwietnia 09, 2005, 01:47:33 pm »
Pomyślałem, że byłoby niezłym pomysłem, gdyby forumowicze dzielili się ze sobą wrażeniami na temat ostatnio przeczytanej książki. Ponieważ "na każdym zebraniu jest tak, że ktoś musi zacząć, więc ja..." nakreślę parę słów o właśnie przeze mnie ukończonym "Czasie poza czasem" Dicka. Jak wszystkie pozycje tego autora wszystko zaczyna się naprawdę nieźle. Mamy pozornie normalne życie amerykańskiego przedmieścia, pozornie zwyczajnych bohaterów i ich pozornie zwyczajne sprawy. Jednak spod tego płaszcza codzienności zaczynają z czasem wyłaniać się wątpliwości, zagadki, by ostatecznie wydobyć zasadnicze pytanie - na jakim świecie my żyjemy? Taka sytuacja jest mniej więcej do połowy lektury, później następuje załamanie. Kurtyna tajemnicy zaczyna się podnosić, przy czym nie czyni tego płynnie, lecz skokami, a to co odsłania jest nie do końca przemyślane, miejscami naiwne, a czasem wręcz banalne. Oczywiście wszystko okazuje się być tylko iluzją, ale wytłumaczenie powodów owej mistyfikacji jest na poziomie debiutanckiej książki Ziemiańskiego. Niestety Dickowi zabrakło pomysłu, bądź chęci do należytego doprowadzenia sprawy do końca, podobnie było zresztą z jego powieścią "Kosmiczne marionetki", gdzie w pewnym momencie dało się wyraźnie odczuć wyczerpanie pomysłu.
Jedyną rzeczą wartą zauważenia przy tej książce jest fakt, że "Czas poza czasem" mógł posłużyć jako inspiracja do napisania scenariusza "Truman Show", ale to tylko niepotwierdzone odczucie.
)


Ze względu na bezcelowe inicjatywy lubujących się w redundantności osób, temat ten poszerzamy niniejszym
o książki przeczytane nie tylko "właśnie".

Moderator
« Ostatnia zmiana: Września 17, 2007, 06:31:15 pm wysłana przez Terminus »

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 09, 2005, 02:10:12 pm »
Dobrze się składa, bo jakiś miesiąc temu przeczytałem "Człowieka z wysokiego zamku" Dicka. To znowu pojawia się iluzja i zagubienie bohaterów w dwóch światach. W książce denerwowała mnie jedna rzecz. Zmiana faktów historycznych. Dla niezorientowanych o czym ta książka jest podaję tylko krótki opis. Jest to opowieść o tym, jak wyglądałby świat gdyby Niemcy wygrali Drugą Wojnę Światową. Interesuję się historią I i II Wojny Światowej, toteż Dickowskie zmiany historyczne były dla mnie trudnym orzechem do zgryzienia. Jestem wychowany w tradycji patriotyzmu i zdania typu "Niemcy uderzyli na Anglię, Francję i Polskę" (podaję to z pamięci, ale sens, myślę, jest prawidłowy) wyprowadzały mnie z równowagi. Dobrze, że autor przypomniał sobie w ogóle od ataku na które państwo zaczęła się Druga Wojna Światowa. Takich dziwnych, rzekłbym luk w pamięci Dicka, jest więcej.
Ale wróćmy do tematu. Udało mu się dość dobrze zbudować świat opanowany przez faszystów - m.in. USA pod rządami Japonii. W książce Dicka, wielkie znaczenie ma zakazana przez władze nazistowskie książka opisująca alternatywną rzeczywistość. Autor stara się w niej opisać jak wyglądałby świat, gdyby Niemcy przegrali wojnę.
I muszę przyznać, że sztuczka z równolegle istniejącymi światami, udała się Dickowi rewelacyjnie. Warto przebrnąć przez historyczne zmiany i dotrwać do końca.


dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 11, 2005, 09:35:13 am »
Jak kogos interesuje co czytalem ja to tutaj jest troche na ten temat (wlasciwie wszystko ;) ) wsrod reszty balaganu :)

This user possesses the following skills:

dr_Edredon

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 11, 2005, 03:47:14 pm »
Truman Show to ten film Petera Weira ? Bohater odkrywa, że żyje w sterowanym świecie, wszyscy są tu dla niego a on jest gł. aktorem tego show?
Z tym aktorem "od min" w amerykańskim kinie ?
Nawiasem: w tym filmie on jest całkiem niezły.

Terminus

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 12, 2005, 03:37:40 am »
Yup, that's the film. Jim Carrey rzeczywiście w nim  jest niezły.

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 12, 2005, 10:19:03 am »
Skoro ten wątek zszedł już w tę stronę to dodam swoje trzy grosze. Jima Carreya nie lubiłem. Kojarzyłem go zawsze z durnymi komediami. Uległo to diametralnej zmianie po obejrzeniu filmu "Człowiek z księżyca". Jeśli ktoś nie oglądał to gorąco polecam. Film ten znajduje się w pierwszej 10-tce moich ulubionych filmów. Oglądałem go już wiele razy i zawsze z takim samym zapałem.

PS.
Polecam oglądać w oryginale na DVD. Polskie tłumaczenie miejscami nie jest trafione.


dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 12, 2005, 12:18:52 pm »
Chlopcy, wątek jest dobry, nie niszczcie go ;)

This user possesses the following skills:

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 12, 2005, 01:05:19 pm »
OK. W takim razie naprawdzam wątek z powrotem na właściwy tor. Skończyłem niedawno "Wyspę delfinów" Athura C. Clarke'a. Powieść fantastyczno-przygodowa w starym dobrym stylu. Opisuje losy młodego chłopaka, który trafia na wyspę, na której pewien profesor prowadzi badania nad delfinami. Udaje mu się porozumiewać z tymi ssakami Czyta się to szybko. Typowa łatwa beletrystyczna pozycja. Polecam przeczytać jako odskocznie od trudniejszych pozycji, np: Lema.

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 14, 2005, 03:51:13 pm »
Dzisiaj przechodziłem rano obok księgarni i zobaczyłem na wystawie książkę o P.K. Dicku.
Oto link do opisu i ceny:
http://ksiazki.wp.pl/katalog/ksiazki/ksiazka/55164.html

Może ktoś będzie zainteresowany.


Ponury

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 1
  • I love YaBB 1G - SP1!
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #9 dnia: Kwietnia 14, 2005, 07:59:35 pm »
Ja ostatnio przeczytałem "Scanner Darkly" Dicka. Książka miodzio  :D
Ponury

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #10 dnia: Kwietnia 15, 2005, 12:12:15 pm »
Witam na forum.
Napisz coś więcej o tej książce.


Terminus

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #11 dnia: Kwietnia 16, 2005, 02:10:21 am »
Czyżby mr. Ponury był użytkownikiem Linuksa, czy tylko pingwiny lubi? Witamy na forum  :D

Przyłączam się do Deckarda w sprawie Dicka: co to za Scanner... ?

Bladyrunner

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 507
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #12 dnia: Kwietnia 18, 2005, 10:04:28 am »
Wczoraj skończyłem czytać "Jesteśmy snem" Ursuli Le Guin (a raczej przerwałem czytanie po 2/3 lektury). Jest to książka nietypowa jak na tę autorkę z dwóch powodów - ma nietypową tematykę i jest nietypowo słaba.
Nawaliło wszystko, pisarka nie potrafiła się odnaleźć w temacie, w formie ani w psychice bohaterów. Książka opowiada o perypetiach człowieka, którego sny zmieniają rzeczywistość. Brzmi to nawet zachęcająco, ale pomysł został zupełnie nieumiejętnie poprowadzony. Irytujący jest nawet sam sposób narracji ukazujący akcję z punktu widzenia różnych bohaterów. Idealnie pasował on do powieści Ursuli traktujących o relacjach społecznych w wymyślonych światach, jednak w "Jesteśmy snem" z braku treści które można by z jego pomocą przekazać przyczyniał się wyłącznie do dramatycznego spowolnienia biegu rzeczy i podwojenia ilości stron. Najgorszy jednak w tej książce jest fakt, iż w powstałym bełkocie kompletnie zagubiła się psychiczna strona postaci, których losy przyjdzie nam śledzić. Są one tak papierowe i bez wyrazu, że aż trudno w to uwierzyć w zestawieniu z innymi dziełami autorki.
Moja rada - trzymać się z dala.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 24, 2005, 06:50:25 pm wysłana przez Bladyrunner »

Terminus

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #13 dnia: Kwietnia 19, 2005, 01:29:09 am »
A mógłbys dla odmiany przytoczyć jakiś tytuł autorstwa tej Pani, który warto przeczytać? Bo nie znam jej książek.

kam

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #14 dnia: Kwietnia 19, 2005, 12:05:37 pm »
Czesc!  :)
Ursula Le Guin - The Left Hand of Darkness - czyli: Lewa Reka Ciemnosci.
Pozdrowienia.